„Tek millet, iki devlet”, czyli „jeden naród, dwa państwa” – powiedział dziś szef tureckiego resortu obrony Hulusi Akar, który zapewnił, iż Turcja udzieli Azerbejdżanowi wszelkiej koniecznej pomocy w walce przeciwko Armenii. Stwierdził on nadto, że Armenia od lat nielegalnie okupuje Górski Karabach.
Na północnym odcinku granicy Armenii i Azerbejdżanu w rejonie Tovuz doszło wczoraj do gwałtownych walk z użyciem artylerii oraz dronów. Obie strony miały ponieść straty w zabitych i rannych.
Według komunikatu wydanego przez Ministerstwo Obrony Republiki Azerbejdżanu armeńska armia miała przypuścić próbę ataku wspartego ogniem artylerii na pozycję azerskiej armii po drugiej stronie granicy w celu jej przejęcia. Według azerskiego resortu obrony w walkach miało zginąć dwóch żołnierzy azerskich, a pięciu innych miało odnieść ranny.
Ruhları şad, mekanları cennet olsun 🇦🇿🇦🇿 https://t.co/97G2lL8dku
— COIN_TR (@ddsgf9876) July 12, 2020
Z kolei Ministerstwo Obrony Republiki Armenii poinformowało o próbie naruszenia granicy państwowej przez samochód, w którym przemieszczali się azerscy żołnierze bez wcześniejszego informowania i wyraźnych powodów. Strona armeńska opublikowała zdjęcie rozbitego samochodu należącego do azerskiej armii.
W odpowiedzi na uderzenie ze strony Armenii azerska armia miała dokonać odwetowych ataków na pozycje obsadzone przez Ormian. W ostrzale pozycji obsadzonych przez armeńską armię udział miały wziąć moździerze, systemy artyleryjskie i czołgi. Strona azerska opublikowała nagranie wykonane z drona z ostrzału artyleryjskiego jednej z armeńskich baz wojskowych w tym regionie.
Azerbaijan MoD released a footage that destroying an Armenian position on a hilltop as a retaliating operation. pic.twitter.com/bXsZeapHuI
— Cemal Acar (@Acemal71) July 13, 2020
Ale to był dopiero początek. Władze w Baku we wtorek poinformowały o pięciu poległych wojskowych, wśród których znaleźli się generał oraz pułkownik azerbejdżańskiej armii.
„Od niedzieli trwają starcia na granicy w rejonie Tovuz, kilkaset kilometrów na północ od wspieranego przez Erywań separatystycznego regionu. 12 lipca siły zbrojne Armenii dokonały ataku i próbowały zająć azerbejdżańskie pozycje. To nie był zwykły atak, to był ostrzał artyleryjski. Walki na granicy wciąż trwają, sytuacja jest bardzo napięta” – powiedziała we wtorek „Rzeczpospolitej” rzeczniczka azerbejdżańskiego MSZ Leyla Abdullayeva.
Dziś głos w tej sprawie zabrał minister obrony Turcji Hulusi Akar, który przypomniał, że Azerowie i Turcy stanowią jeden naród, choć zamieszkują dwa państwa. Zapewnił on, iż Turcja udzieli wszelkiej koniecznej pomocy w walce przeciwko Armenii. Stwierdził on nadto, że Armenia od lat nielegalnie okupuje Górski Karabach.
MSB HULUSİ AKAR: Yukarı Karabağ’ı hukuksuzca işgal eden, yıllardır saldırgan tutum sergileyen Ermenistan’a karşı Azerbaycan Silahlı Kuvvetlerinin yanında durmaya, “tek millet, iki devlet” diye kabul ettiğimiz Azerbaycanlı kardeşlerimize var gücümüzle destek olmaya devam edeceğiz. pic.twitter.com/7cpnBLsBNC
— T.C. Millî Savunma Bakanlığı (@tcsavunma) July 14, 2020
/defence24.pl, twitter/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!