Mińscy kryminalni ustalili jednego z podejrzanych o włamanie do kościoła w Sulejówku i kradzież mikrofonów, pozłacanego kielicha oraz pieniędzy. Część ze skradzionych przedmiotów została odzyskana. 36-latek z powiatu wołomińskiego usłyszał w tej sprawie zarzut kradzieży z włamaniem w warunkach „recydywy”. Przyznał się do tego czynu, czeka go sprawa sądowa.
Na początku października w Sulejówku miało miejsce włamanie do jednego z kościołów. Sprawcy dostali się na teren zakrystii, skąd ukradli mikrofony bezprzewodowe, pozłacany kielich mszalny oraz pieniądze z sejfu. Łączna wartość strat wyniosła ok. 7 tys. zł.
Policjanci wszczęli w tej sprawie śledztwo i gromadzili wszelkie informacje. Jedna z takich informacji uzyskana przez kryminalnych mińskiej komendy wskazywała, że na terenie jednego z lombardów na terenie Warszawy mogą być skradzione mikrofony.
Funkcjonariusze udali się do wytypowanego lombardu, gdzie zabezpieczyli trzy urządzenia bezprzewodowe. Zatrzymanie podejrzanego było kwestią czasu. Przed dwoma dniami do policyjnej celi trafił 36-letni mieszkaniec powiatu wołomińskiego podejrzewany o ten czyn.
Śledczy zgromadzili mocny materiał dowodowy, który dał podstawy do przedstawienia zatrzymanemu zarzutu kradzieży z włamaniem w warunkach recydywy. Okazuje się bowiem że wcześniej 36-latek był już karany za podobne przestępstwa.
Podejrzany przyznał się do zarzucanego czynu, teraz czeka go sprawa sądowa.
/kppminsk.policja.waw.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!