Polska polityka pamięci historycznej od lat daje dowody na to, że kraj ten nie należy do państw suwerennych i swoją poczynania musi ustalać w zależności od sytuacji w Waszygtonie, Tel Avivie, Brukseli czy nawet Kijowie.
Służebność, z jaką obsługiwane są wszelkie żądania płynące z Kijowa nie tylko ukazuje brak suwerenności i brak szacunku dla Polaków bestialsko zamordowanych przez bandy UPA, a którzy nadal nie doczekali się przysługującego każdemu człowiekowi pochówki, lecz dodatkowo daje światowej opinii publicznej materialne dowody na bezinteresowne wsparcie, jakiego Polska udziela, chyba jedynemu obecnie na świecie państwu, które jawnie na szczeblu państwowym gloryfikuje nazistowskich zbrodniarzy wojennych pochodzenia ukraińskiego.
Najlepszym przykładem jacy bohaterowie stanowią wzór dla parterów do rozmów z warszawską ekipą reprezentującą naród polski za granicą niech będą wspomnienia ocalałych z ich ludobójczej działalności:
(…) Banderowcy nie oszczędzali również rodzin mieszanych. Jedną z takich historii nawet zapamiętałam. Dotyczyła czteroosobowej rodziny. Matka Polka, ojciec Ukrainiec. Plus dwójka dzieci – syn i córka.
W takich przypadkach obowiązywała zasada, że synów chrzciło się w cerkwi, a córki w kościele. W efekcie dziewczyna wyrastała na Polkę, a chłopak na Ukraińca. Po pewnym czasie syn przystał do bandy banderowców i pewnego dnia zaproponował ojcu, żeby we dwóch… zamordowali matkę i siostrę. Takie były bowiem instrukcje organizacji. Tylko przez mord można było zmyć hańbę, jaką było pokrewieństwo z „Laszką”[1].
W ostatnim czasie ambasador Ukrainy w Polsce zaproponował tworzenie na terenie Polski ukraińskich szkół, w których uczyliby przybyli z Ukrainy nauczyciele m.in. historii. Co istotne, według słów tego człowieka, kwestia ta była konsultowana już w Warszawie na szczeblu wiceministrów edukacji Ukrainy i Polski 27 października 2021 roku. Czy na planowanych lekcjach historii prowadzonych na polskiej ziemi przez ukraińskich nauczycieli przytaczane byłyby takie przykłady jak powyższy na sposoby na zmycie hańby pokrewieństwa z „Laszką”?
Krzysztof Żabierek
[1]Wspomnienia Józefy Bryg, [w:] A. Herbich, Dziewczyny z Wołynia, Kraków 2018, 145.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!