Ostatnie tygodnie przyniosły kolejny wyraźny sygnał, dochodzący ze strony „strategicznego partnera” dla polityków znad Wisły, że proces gloryfikacji nazistów na Ukrainie nie tylko nie maleje, ale rozszerza swoje wpływy. Aby uzmysłowić sobie, czym dla polskiej racji stanu jest dalsze pobłażanie przysłowiowemu ukraińskiemu koniowi trojańskiemu, potrzeba przybliżyć prawdziwą historię związaną z obchodzonymi obecnie na Ukrainie wydarzeniami przypominającymi rozpoczęcie wojny między Trzecią Rzeszą niemiecką, a Związkiem Sowieckim w 1941 roku[1].
Przykładem tragedii, jaką dla Małopolski Wschodniej stanowiło wejście armii niemieckiej i kolaborujących z nią Ukraińców jest historia Lwowa. Dnia 30 czerwca 1941 roku w mieście pojawiły się jednostki Abwehry, w skład których wchodził ukraiński legion „Nachtigall” imienia Bandery dowodzony przez Theodora Oberländera z ukraińskim zastępcą dowódcy Romanem Szchewyczem. Grupy marszowe UON-u Bandery[2] składały się 3 większych zgrupowań, łącznie ok. 3-5 tys. osób. W instrukcjach wydawanych przez OUN frakcji Bandery nakazano wszędzie, gdzie wkraczają Niemcy udekorować wioski i miasta niemieckimi flagami i napisami na cześć Hitlera, OUN i Bandery. Na plakatach we Lwowie można było wyczytać: Lachów, Żydów i komunistów niszcz bez litości nie miej zmiłowania dla wrogów ukraińskiej rewolucji narodowej. Do Lwowa przybyli przedstawiciele OUN frakcji Bandery i z pomocą metropolity Szeptyckiego przygotowywali się do ogłoszenia niepodległości Ukrainy. Dokonali oni 30 czerwca 1941 roku proklamacji utworzenia Państwa Ukraińskiego na terytorium Ukrainy Zachodniej. Na Zgromadzeniu Ukraińskim obecni byli oficerowie niemieckich sił zbrojnych. Podjęcie tych kroków przez Ukraińców doprowadziło do zmuszenia Bandery do wyjazdu z Generalnego Gubernatorstwa do Berlina, gdzie przebywał w areszcie domowym. Aby uspokoić swoich niemieckich przyjaciół, 4 sierpnia w czasie przesłuchań w Berlinie Bandera i Stećko (Obaj odpowiadali z wolnej stopy przy zastosowaniu aresztu domowego) wydali oświadczenie w postaci komunikatu, w którym napisali: (…) Ukraińskie Derżawne Prawlinnia wzywa (…) Naród Ukraiński do udzielania wszelkiej pomocy Armii Niemieckiej w rozbijaniu Moskwy i bolszewizmu. Kilka dni później (14 sierpnia) Bandera i Stećko wydali drugi memoriał, w którym napisali: (…) Ukraińska Wojskowa Organizacja (UWO), a następnie jej następczyni Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN)… od samego początku istnienia zaczęły, skierowaną przeciwko Polsce i Moskwie, współpracę z Rzeszą Niemiecką. (…) Z zewnątrz – politczna koncepcja OUN bazowała na sojszu Ukrainy z Niemcami… Kilkuletnia współpraca OUN z poszczególnymi organami Rzeszy Niemieckiej wymagała ze strony OUN wielu ludzkich ofiar. (…) Nie tylko wieloletnia współpraca ukraińsko-niemiecka stanowi dowód przyjaznego ze strony OUN stosunku do Niemiec. W samym akcie proklamacji Ukraińskiej Derżawy 30 czerwca ustalono ogólną linię polityki zagranicznej jej rządu. Ukraińska derżawa musi utrzymywać ścisłe stosunki z Niemcami (…) OUN stoi na stanowisku dalszej ścisłej współpracy z Niemcami[3].
W ostatnich dniach byliśmy świadkami uroczystego obchodzenia na terenie naszego wschodniego sąsiada obchodów powołania samoistnej Ukrainy. W licznych przekazach brakło jednak historycznego odniesienia do skutków, jakie dla mieszkańców Małopolski Wschodniej miało wejście na te tereny wojsk niemieckich i kolaborujących z nimi oddziałów ukraińskich.
Już w pierwszych dniach lipca 1941 roku szowiniści ukraińscy dokonali wymordowania we Lwowie ok. 3 tys. Polaków i Żydów. Żołnierze z batalion „Nachtigall” śpiewali w lipcu 1941 roku: Śmierć Lachom, śmierć moskiewsko-żydowskiej komunie. W chórze tym nie zabrakło też głosu kleru greckokatolickiego.
Wśród ofiar mordów, jakie miały miejsce we Lwowie był m.in prof. Kazimierz Bartl trzykrotny premier Polski. Większość zostało zatrzymanych wieczorem 3 lipca. Wtedy to grupy złożone z gestapowców, żołnierzy ukraińskiego legionu „Nachtigall” imienia Bandery rozpoczęły aresztowania. Polski wywiad nie miał wątpliwości kto stał za sporządzeniem tych list proskrypcyjnych – szowiniści ukraińscy ze ścisłego otoczenia Bandery i Szuchewycza. Władimir Bielajew w jednym ze schronów UPA odnalazł instrukcję pt. „Walki i działalność OUN podczas wojny”, w której Bandera nakazał zbierać personalne dane o wszystkich wybitnych Polakach i zestawiać czarne listy. Tezę tą potwierdził w 1960 roku Sąd Najwyższy NRD w toku zaocznego procesu przeciw organizoatorowi batalionu „Nachtigall”, gdzie udowodniono, że Szuchewycz był jego najbliższym współpracownikiem, a wydzielona z oddziału 80 grupa otrzymała listę osób do szybkiego rozstrzelania[4]. Jaki los czekał Polaków pod władzą niemiecką, wspieraną aktywnie przez szownistów ukraińskich, informowały gazety prasy emigracyjnej.
Nasz wieszcz narodowy Adam Mickiewicz napisał: „Jeśli zapomnę o Nich – Ty Boże na niebie zapomnij o mnie!”. Słowa te stają się istnym proroctwem, przyglądając się obecnej sytuacji politycznej, kiedy polskie elity, w imię wyimaginowanego sojuszu przeciw Rosji, gotowe są przehandlować pamięć o naszych przodkach, wchodząc w sojusz z państwem publicznie gloryfikującym nazistowskich morderców Polaków, Czechów, Węgrów i Żydów. Polityka ta stanie się gwoździem do trumny, w której pochowana zostanie prawda historyczna, a opinia publiczna na świecie przekonana zostanie, że Polska była odpowiedzialna za zabójstwa Żydów.
Krzysztof Żaierek
[1] https://galinfo.com.ua/news/u_lvovi_vidznachyly_80tu_richnytsyu_progoloshennya_aktu_vidnovlennya_ukrainskoi_derzhavnosti_367022.html?fbclid=IwAR28i_gW99ybR5CcXr5y7LMFPPfaOMfj4ikzvMmlyON2txXuYTJSlvZu9Dg
[2] Był to batalion ukraiński utworzony przez działaczy OUN za zgodą Abwehry do walki z ZSRR. Po zajęciu wraz z niemieckim Wehrmachtem Lwowa brał udział m.in. w likwidacji polskich profesorów i wybitnych Polaków we Lwowie, następnie w Krzemieńcu dopuścił się zbrodni wobec polskich nauczycieli Liceum Krzemienieckiego. Zanim batalion został odesłany do bazy na terenie Niemiec duża jego część uciekła i zasiliła późniejsze sotnie UPA. Warto podkreślić, że kapelanem tego batalionu był o. dr. Iwan Hrynioch, który w 1992 roku został prof. Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego w Rzymie, [w:] Ł. Kuźmicz, Zbrodnie bez kary, s. 33.
[3] E. Prus, Stepan Bandera (1909-1959) Symbol zbrodni i okrucieństwa, Wrocław 2004, s. 249-252.
[4] L. Kulińska, Przebieg eksterminacji ludności polskiej Kresów Wschodnich w latach czterdziestych XX wieku, [w:] Zagłada Polaków na kresach II Rzeczypospolitej, red. E. Juśko, Tarnów 2008, s. 17-64; W. Masłowśkyj, Z kim i przeciw komu walczyli nacjonaliści ukraińscy w latach II wojny światowej?, Wrocław 2001, s. 33; Kazimierz Bartel rozstrzelany przez Niemców, „Dziennik Polski”, 1941, nr 347, s.1.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!