Joachim Brudziński podkreśla, że jako szef resortu spraw wewnętrznych i administracji, “nie ma zamiaru nikogo delegalizować”. – Marginalne skrajności dzisiaj w państwie polskim działają w oparciu o obowiązujące prawo i są środowiskami legalnymi – stwierdził minister.
Brudziński dodał, że gdyby polityk podejmował decyzję o delegalizacji organizacji tego typu, oznaczałoby to, że Polska nie jest demokratycznym państwem prawa. – Jeżeli do dzisiaj nie ma postawionych zarzutów, a pani mnie pyta, czy ja jako polityk będę delegalizował, czy będę zabraniał komukolwiek, czy to demonstrowania czy w ogóle funkcjonowania, to by oznaczało, że rzeczywiście żyjemy w państwie, w którym władze pełnią bolszewicy. Prawda jest taka, że jesteśmy demokratycznym – powiedział minister na antenie TVN24.
– Jeżeli są podstawy w obowiązującym systemie prawnym do tego, żeby policja czy inne służby wkraczały, to wkraczamy – dodał szef MSWiA.
Co wy na to?
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!