Wiadomości

Juergen Klinsmann wysłał swoje CV do PZPN. Chciał poprowadzić biało-czerwonych

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Juergen Klinsmann wysłał swoje CV do PZPN-u, ale prezes Cezary Kulesza odrzucił jego kandydaturę na selekcjonera reprezentacji Polski – podaje “Przegląd Sportowy”. Niemiec, który w 2006 roku jako trener reprezentacji Niemiec sięgnął po brąz mistrzostw świata, pozostaje bez pracy od niespełna trzech lat.

W ostatnich tygodniach media prześcigają się w doniesieniach na temat następcy Czesława Michniewicza, który z kadrą rozstał się po MŚ w Katarze. Niedawno Cezary Kulesza uchylił rąbka tajemnicy, ujawniając, że kadrę poprowadzi fachowiec z zagranicy.

W ten klucz wyboru wpisuje się Juergen Klinsmann, który zaoferował swoje usługi polskiemu związkowi. Jak donosi “Przegląd Sportowy”, jego kandydatura nie została jednak potraktowana poważnie, tym bardziej, że Niemiec domagał się zatrudnienia również siedmiu wybranych przez niego współpracowników w sztabie kadry.

Nie bez znaczenia był również fakt, że popularny “Klinnsi” pozostaje bez pracy od prawie trzech lat, a jego ostatnia menadżerska przygoda zakończyła się prawdziwą katastrofą. Niemiec zrezygnował z pracy z Herthą Berlin po zaledwie 73 dniach od objęcia “Starej Damy”. – Podjąłem się misji samobójczej – twierdził wówczas.

Dorobku sportowego Klinsmannowi odmówić jednak nie można. 58-latek jako piłkarz sięgał bowiem po mistrzostwo świata i Europy, a także drugie miejsce w plebiscycie Złotej Piłki, natomiast w 2006 roku z ławki trenerskiej poprowadził “Die Mannschaft” do brązowego medalu na rozgrywanym w Niemczech mundialu.

Według mediów, na szczycie listy życzeń prezesa PZPN znajdują się Vladimir Petković, Paulo Bento oraz Nenad Bjelica. W miniony weekend media donosiły również o negocjacjach ze Stevenem Gerrardem, który miał otrzymać od PZPN-u ofertę pracy z ekipą Biało-Czerwonych.

Reprezentacja Polski kolejny mecz rozegra 24 marca. Rywalami Biało-Czerwonych będą Czesi, czyli w teorii nasi najgroźniejsi konkurenci w walce o 1. miejsce w grupie eliminacji mistrzostw Europy 2024.

/Przegląd Sportowy/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!