Jak zawiadamia portal wprost. pl informacja o tym, że straż pożarna rzekomo miała odmówić polewania wodą uczestników Pol’and’Rock Festival obiegła media i wywołała falę negatywnych komentarzy pod adresem służb. Rzecznik lubuskiej PSP wypowiedział w rozmowie z Wprost.pl odniósł się do oskarżeń Jerzego Owsiaka.
W Kostrzynie nad Odrą trwa Pol’and’Rock Festival. Upały, które panują w całym kraju, dają się we znaki także uczestnikom imprezy. Jerzy Owsiak napisał na Facebooku, że straż pożarna odmówiła organizatorom festiwalu pomocy w postaci schłodzenia wodą publiczności. „Panie Komendancie Przemysławie Gliński! Jest Pan bezlitosny! Jest mi tak smutno, że Pana decyzja jest bezwzględna, niepodlegająca żadnej dyskusji. A częścią tej decyzji był także zakaz przyjazdu do nas Ochotników z Pana rejonu, którzy chcieli nam pomóc! Jeżeli mówimy o podwyższonym ryzyku, to Pan je właśnie stworzył!” – napisał Owsiak zwracając się do zastępcy Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
Postanowiliśmy poprosić o komentarz w tej sprawie PSP. Rzecznik prasowy lubuskiej straży kpt. Dariusz Szymura w rozmowie z Wprost.pl zdementował informacje przekazane przez Jerzego Owsiaka. – Odmówiliśmy tylko wjazdu ciężkim samochodem gaśniczym w tłum ludzi. Jest to teren imprezy masowej, a co za tym idzie podwyższonego ryzyka – wyjaśnił kpt. Szymura. – W czwartek zadeklarowaliśmy pomoc w postaci użyczenia węży i kurtyn wodnych, które można rozstawić i w ten sposób schłodzić uczestników. Pan Owsiak nie skorzystał z tej pomocy – dodał.
Rzecznik PSP powiedział, że organizator festiwalu po odmówieniu skorzystania z takiego wsparcia dalej nalegał na to, by strażacy wjechali wozem w tłum ludzi i z tego miejsca polewali uczestników imprezy. – Jesteśmy profesjonalną służbą i musimy brać pod uwagę różne ewentualności, w tym niebezpieczeństwo związane z wjazdem takiego samochodu w tłum ludzi, kiedy to możemy zrobić krzywdę gościom festiwalowym – wyjaśnił kpt. Szymura.
W środę odbyło się spotkanie wszystkich służb z przedstawicielami organizatora. Jak podkreśla rzecznik PSP, już wówczas straż przekazała informację o prognozach pogodowych wskazujących na to, że imprezie będą towarzyszyły wysokie temperatury. Służby zapytały wówczas przedstawicieli Jerzego Owsiaka, czy są przygotowani na upały i czy są gotowi na to, by pomóc publiczności. – Organizator stwierdził jednoznacznie, że nie przewiduje takiej potrzeby i że ma przygotowany tzw. grzybek (rura wystająca z ziemi stanowiąca formę prysznica – przyp. red.) obok dużej sceny – powiedział kpt. Szymura. – Dalej deklarujemy swoją pomoc. Wciąż dbamy o bezpieczeństwo gości festiwalowych, aby mogli w spokoju bawić się i korzystać z atrakcji, które są dla nich przygotowane – podsumował rzecznik PSP.
Wypowiedź rzecznika PSP skomentował na Twitterze Krzysztof Dobies, rzecznik prasowy Fundacji WOŚP. „Wozy nie miały wjeżdżać w tłum, tylko stanąć przy scenie i polewać ludzi z boków. O to prosiliśmy! Kurtyna to absurd! Jak ustawić kurtynę w środku bawiącego się tłumu? Najgorsze, kiedy polityka zastępuje zdrowy rozsądek”– napisał Dobies.
Jak widać dla organizatorów nie ważne jest dobro odwiedzających ich festiwal ludzi ale jakikolwiek pretekst by móc uderzyć w służby pańśtwowe.
Źródło: wprost.pl