Rząd nie szanuje wyroku własnego Trybunału i na temat tego wyroku prowadzi jakąś dyskusję – mówi w rozmowie z Patrykiem Michalskim z RMF FM Kaja Godek. Działaczka pro-life z Fundacji Życie i Rodzina nie wyklucza złożenia zawiadomienia do prokuratury w związku z działaniami (a w zasadzie brakiem działań) polskich władz.
Kaja Godek uważa, że swoją postawą wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października roku 2020 premier Mateusz Morawiecki łamie prawo. Dlatego też działaczka pro-life rozważa zawiadomienie prokuratury o postawie szefa rządu.
Na razie jednak wystosowała petycję, w której wzywa rząd do natychmiast publikacji wyroku TK Zgodnie z prawem rząd musiał to uczynić do 2 listopada, tymczasem jak publikacji nie było, tak nie ma.
„Brak publikacji oznacza, że pomimo iż aborcja eugeniczna jest sprzeczna z Ustawą Zasadniczą, w dalszym ciągu w polskich szpitalach mają miejsce najbardziej odrażające praktyki nie mające nic wspólnego z medycyną. Selekcja i zabijania polskich obywateli podejrzanych o wady genetyczne lub choroby to hańba dla Rzeczypospolitej Polskiej. Podtrzymywanie stanu prawnego jasno określonego przez Trybunał jako niezgodny z Konstytucją nie znajduje żadnego usprawiedliwienia. Przepisy nie pozwalają hamować ogłoszenia wyroku pod jakimkolwiek pretekstem politycznym” – czytamy w petycji do polskich władz.
Kaja Godek zauważa ponadto, że rząd nie jest od oceniania treści orzeczenia TK. Skrytykowała ponadto polityków, którzy niegdyś ją wspierali, a dziś pozostają bierni. Wskazała na Konfederację oraz część PiS-u.
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!