Kalendarium historyczne: rocznica rozpoczęcia przez puczystów marszu na Warszawę. W wyniku zamachu stanu Piłsudskiego, zginęło 379 Polaków.
Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się kulisom tego wydarzenia.
Józef Piłsudski aktywnie uczestniczył w życiu politycznym kraju od 1918 roku, jednak był coraz bardziej rozgoryczony sporami partyjnymi i nieudolnością kolejnych rządów. Dodatkowo, zwolennicy Dmowskiego stale sprzeciwiali się jego koncepcjom oraz propozycjom nominacji urzędniczych. Po zaprzysiężeniu prezydenta Narutowicza, 14 grudnia 1922 roku złożył urząd Naczelnika Państwa. Zajął się wyłącznie sprawami wojska, będąc członkiem Rady Wojennej i szefem Sztabu Generalnego.
Widząc topnienie swoich wpływów, latem 1923 roku wycofał się z życia publicznego, wracając do dworku w Sulejówku. Przez krótki okres czasu skupił się na działalności pisarskiej, jednak bardzo szybko zaczął planować zamach stanu. W tym celu objeżdżał kraj i organizował wiece, podczas których atakował kolejne rządy, a zwłaszcza narodowców i posłów koalicji Chjeno – Piasta. Swoimi działaniami przygotowywał grunt społeczny pod przyszły przewrót wojskowy.
Według Ludwika Hassa, sojusznikiem marszałka była Wielka Loża Narodowa Polski, która urabiała opinię publiczną, rozpowszechniając informacje o konieczności zaprowadzenia rządów silnej ręki. Nawet jeśli to prawda, Piłsudski okazał się bardzo niewdzięczny, gdyż po zamachu majowym… rozkazał wszystkim swoim podwładnym wystąpić z masonerii.
15 listopada 1925 roku w Sulejówku miało miejsce zebranie bliskich Piłsudskiemu oficerów, którzy złożyli deklaracje wierności dla wszystkich jego przyszłych poczynań. Na początku 1926 roku, wobec możliwości przejęcia władzy przez kolejny rząd Chjeno – Piasta i wrogiego piłsudczykom Wincentego Witosa, postanowiono działać. Jeden ze spiskowców – Minister Spraw Wojskowych Lucjan Żeligowski, przekazał marszałkowi zarząd nad kilkoma podwarszawskimi jednostkami wojskowymi.
10 maja faktycznie doszło do powstania rządu Witosa. Nowy premier zażądał podporządkowania się Piłsudskiego wobec władz, na co ten odpowiedział wymarszem podległych oddziałów na Warszawę. Musiał działać szybko, gdyż doszły do niego wieści o przemieszczaniu się w kierunku stolicy, wiernych rządowi oddziałów z wielkopolski. 12 maja doszło do spotkania prezydenta Wojciechowskiego z Józefem Piłsudskim na moście Poniatowskiego.
Marszałek sądził, że przekona byłego kolegę partyjnego do bezkrwawego ustąpienia, jednak pomylił się. Prezydent zażądał od niego porzucenia spiskowych planów i zaproponował negocjacje, które były ewidentną grą na czas, obliczononą na przybycie odsieczy. Piłsudski nie dał się zwieść i zaatakował stolicę, której garnizonem dowodził generał Tadeusz Rozwadowski. Po dwudniowych walkach, w których zginęło 379 osób, stolica został opanowana, a rząd i prezydent podali się do dymisji.
15 maja powołano uległy wobec Piłsudskiego gabinet Kazimierza Bartla. 31 maja Zgromadzenie Narodowe obrało marszałka na prezydenta, jednak nie przyjął on nominacji, wobec czego urząd objął jego współpracownik, Ignacy Mościcki.
Zaprowadzony system autorytarny, z pozoru niewiele różnił się od poprzedniej demokracji. Parlament funkcjonował na tych samych zasadach, nie ograniczono też żadnych wolności obywatelskich. W praktyce jednak, niepodzielne rządy sprawował Józef Piłsudski, który pełniąc oficjalnie jedynie funkcję ministra spraw wojskowych, decydował o sprawach kadrowych w rządzie oraz wszystkich dziedzinach życia państwowego.
Nowy system władzy został nazwany sanacją, co po łacinie znaczy „uzdrowienie”. Przywódcy obozu piłsudczykowskiego myśleli, że obejmują rządy w celu ocalenia państwa, w tym jego odnowy moralnej i gospodarczej. W pierwszej kolejności wprowadzono tzw. „nowelę sierpniową”, zwiększającą uprawnienia prezydenta kosztem parlamentu.
Mimo szermowania wzniosłymi hasłami, obóz piłsudczykowski przystąpił do prześladowania opozycji. Gnębiono przede wszystkim osobistych wrogów marszałka Piłsudskiego. Pomimo tego, iż wydał on deklarację o niewyciąganiu konsekwencji wobec zwolenników strony przegranej, aresztowano generałów Włodzimierza Zagórskiego, Tadeusza Rozwadowskiego, Bolesława Jaźwińskiego i Juliusza Malczewskiego, a innych zasłużonych oficerów, takich jak Józef Haller, zwolniono z armii.
Osadzonych w więzieniu dowódców oskarżono o przestępstwa natury kryminalnej. Opinia publiczna była zszokowana i domagała się ich uwolnienia. Jaźwiński załamał się podczas śledztwa i postradał zmysły, a Malczewskiego wprawdzie wypuszczono z więzienia, lecz nie miał już czego szukać w armii. Najgorszy los spotkał generałów Zagórskiego i Rozwadowskiego. Pierwszy z nich zaginął w tajemniczych okolicznościach w sierpniu 1927 roku.
Prawdopodobnie został zamordowany na osobisty rozkaz marszałka, który obawiał się wiedzy generała o jego przeszłości (podczas I wojny światowej, Zagórskiemu podlegały austriackie oddziały Hauptkundschaftstelle z Krakowa i Lwowa, które prowadziły agenta Piłsudskiego). Drugi z generałów miał być w więzieniu sukcesywnie podtruwany, poprzez celowo nasączone arszenikiem ściany. Według innej relacji, podano mu kanapki z trującym włosiem końskim.
W każdym razie, w czasie aresztu, Rozwadowski nabawił się poważnego owrzodzenia jelit, w wyniku którego zmarł w 1928 roku. Wiele lat później, podtruwany arszenikiem miał być inny przeciwnik sanacji, Wojciech Korfanty. Oprócz powyższych, prześladowano działaczy społecznych i publicystów. Przykładowo, mocno pobity został autor słynnej satyry antysanacyjnej pt. „Kariera Nikodema Dyzmy”, Tadeusz Dołęga – Mostowicz. Z kolei Adolfa Nowaczyńskiego bito trzy razy, przy czym ostatni z ataków „nieznanych sprawców” skończył się wybiciem mu oka.
Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!