Rocznica mało znanego i nietypowego zwycięstwa wojsk Rzeczpospolitej w bitwie pod Szkłowem.
Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się początkowemu etapowi wojny polsko-moskiewskiej z lat 1654-1667.
18 stycznia 1654 roku, osłabiony hetman kozacki Bohdan Chmielnicki podpisał z przedstawicielem cara Aleksego I tzw. ugodę perejasławską. Na jej mocy kozaczyzna oddawała się pod opiekę Rosji. Stanowiło to oczywisty pretekst do inwazji moskali na Rzeczpospolitą. Późną wiosną 1654 roku, na terytorium Wielkiego Księstwa Litewskiego wkroczo około 90 000 żołnierzy carskich. Aktem tym car złamał podpisany dwie dekady wcześniej pokój w Polanowie.
Przeciw najeźdźcom stanął Hetman Wielki Litewski Janusz Radziwiłł, dysponujący zaledwie 4 tys. żołnierzy. Gigantyczna dysproporcja sił nie zniechęciła go do walki. Zdrajcą został dopiero rok później, po inwazji szwedzkiej. Tymczasem jednak wiernie służył swojej ojczyźnie.
Hetman zdawał sobie sprawę, że z tak silną armią nieprzyjaciela nie ma najmniejszych szans w bezpośrednim starciu. Postanowił wykorzystać fakt, że siły inwazyjne podzieliły się na kilka kolumn i wydać bitwę jednej z nich, co mogło rokować na sukces. Oddziałem, który chciał zaatakować dowodził kniaź Jakow Kudenetowicz Czerkasski. Miał on pod swoją komendą około 12 000 ludzi. Dysponował zatem trzykrotną przewagą nad całością sił litewskich. Co więcej, Radziwiłł nie mógł przeciwko niemu wykorzystać wszystkich swoich sił.
Charakter operacji wymusił użycie wyłącznie kawalerii, gdyż tylko ona mogła przemieścić się szybko i uderzyć na przeciwnika zanim wsparłyby go sąsiednie kolumny. W ten sposób Janusz Radziwiłł wprowadizł do boju zaledwie 2000 żołnierzy. Wśród nich były 3 roty husarskie.
Hetman wybrał bardzo dogodny do walki teren. Prawą flankę wojsk osłaniał Dniepr, lewą stawy. Między nadchodzącymi z północy wojskami moskiewskimi a stojącymi „za górą” Litwinami płynęła rzeka Szkłówka. Radziwiłł wykorzystał także dwa parowy, które obsadził spieszonymi dragonami. Mimo że w trakcie bitwy Rosjanie swym prawym skrzydłem próbowali obejść lewe skrzydło Litwinów, okazało się to daremne.
Dzięki doskonałemu wyborowi pola bitwy, wojsko litewskie nie musiało walczyć naraz z całym zgrupowaniem nieprzyjaciela. Tym bardziej, że ten ostatni zbierał się do boju stopniowo.
Doszło do kilku spektakularnych szarż husarskich, które rozbijały kolejne szeregi nieprzyjaciela. Bitwa trwała ponad 5 godzin a ataki wielokrotnie ponawiano. Grozy sytuacji dopełniło zaćmienie słońca, które miało miejsce w trakcie starcia. Moskale uznali je za zły omen. W konsekwencji walk i naturalnego zjawiska, ogarnęła ich panika. Ta szybko udzieliła się całemu zgrupowaniu i doprowadziła do jego rozprzężenia.
Litwini stracili w bitwie 700 ludzi, Moskale 7000.
Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!