Kalendarium historyczne: rocznica wielkiego pożaru w Poznaniu, który zaczął się od zaprószenia ognia w tamtejszej dzielnicy żydowskiej.
Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się okolicznościom tego wydarzenia.
W dawnych czasach Poznań płonął kilkukrotnie. Do najbardziej tragicznych wydarzeń tego typu doszło w latach 1590 i 1717, co ciekawe – z winy Żydów. Przyczyną tego stanu rzeczy był fakt, że poznańska dzielnica żydowska (jak każde zresztą tworzone samoistnie przez Żydów getto), cechowała się gęstą zabudową, niemal w całości drewnianą. Nie pomagały też nawyki mieszkańców dzielnicy, którzy mieli w nosie ostrożność i podstawowe zasady przeciwdziałania oraz walki z pożarami.
11 czerwca 1590 roku w domu żydowskiego handlarza Siekina wybuchł pożar, gdyż tenże nie wykazał wystarczającej ostrożności w trakcie wytapiania wosku. W płomieniach niemal natychmiast stanęła duża część dzielnicy żydowskiej, zwłaszcza ulice Szewska i Wielka. Doszło też do nietypowej sytuacji. Oto bowiem, gdy Polacy uderzyli w dzwony na trwogę i gremialnie ruszyli z wiadrami, by pomóc gasić pożar, tak by przynajmniej nie rozszerzył się do pozostałych dzielnic, Żydzi w obawie przed kradzieżami i ujawnieniem jakichś tajemnic, zatarasowali dostęp do palących się domów.
Ofiarami tamtego żywiołu padło 75 domów żydowskich, w tym cała ulica Szewska, jedna strona Wronieckiej, stara synagoga, kilka z baszt miejskich i część kramów na rynku głównym. W odpowiedzi na zachowanie Żydów, zostali oni wypędzeni z miasta. Ostatecznie jednak doszło do ugody. W zamian za zapłacenie grzywny i pokrycie kosztów usunięcia szkód w budynkach miejskich, a także zakupienie wiader w celach przeciwpożarowych, Żydom pozwolono wrócić do getta.
Bezpośrednim rezultatem owego pożaru był też reskrypt Zygmunta III Wazy z 3 lipca 1590 roku, w którym nakazano Żydom odbudowywać domy przy pomocy cegły, względnie w technice tzw. “pruskiego muru” i pokrywać budynki ceramicznymi, ogniotrwałymi dachówkami, podobnie jak robili Polacy. Początkowo Żydzi stosowali się do nakazu, jednak po kilku dekadach wrócili do stawiania tańszych, całkowicie drewnianych domostw i warsztatów, krytych strzechą.
16 marca 1717 roku pożar znów wybuchł w getcie, konkretnie w jednej z synagog. Ogień rozwijał się powoli, początkowo trawiąc jedynie żydowskie księgi i wyposażenie obiektu. Brak należytej reakcji mieszkańców getta doprowadził jednak do jego rozprzestrzenienia się poza synagogę. Co więcej, Żydzi znów wzbraniali gojom dostępu do swoich ulic w celu gaszenia pożaru, który w pewnym momencie całkowicie wymknął się spod kontroli i ogarnął także polskie dzielnice.
Finalnie, żywioł strawił niemal cały Poznań, czyniąc bezdomnymi dziesiątki tysięcy ludzi. O wywołanie katastrofy oskarżono oczywiście Żydów, którym -wobec braku należytej reakcji na ogień- zarzucono umyślne podpalenie miasta. Doszło do serii pobić, co w oczach niektórych Żydów urosło do rangi “pogromu”.
Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!