Rocznica podpisania przez Janusza Radziwiłła układu kiejdańskiego ze Szwedami, na mocy którego zerwano Unię polsko-litewską z 1569 roku.
Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się początkowemu etapowi szwedzkiej inwazji na Polskę z 1655 roku.
Atak na Rzeczpospolitą został poprowadzony z dwóch stron – Pomorza i Inflant. 21 lipca 1655 roku do Wielkopolski wkroczył na czele 14 000 żołnierzy feldmarszałek Arvid Wittenberg. Kilka tygodni później granicę przekroczył z dalszymi 12 000 sam Karol Gustaw. Uprzedzona koncentracją wrogich wojsk strona polska zebrała ponad 13 000 pospolitego ruszenia i 1 300 piechoty łanowej w obozie pod Ujściem. Na wodza Sejm wyznaczył syna „papieża protestantów w Polsce” – Bogusława Leszczyńskiego.
Magnat ten, dla osobistych korzyści materialnych przeszedł na katolicyzm, jednak wciąż wzorem ojca wspierał finansowo polskich dysydentów. Znane są jego przekupstwa i malwersacje finansowe z łapówkami dla posłów na Sejm włącznie. Gdy podczas jednego z głosowań, pewien poseł wyłamał się i nie zagłosował po jego myśli, ten miał wykrzyknąć: „A który to tam taki syn, com mu nie dał?” Leszczyński, z niewiadomych powodów odmówił przyjęcia funkcji dowódczej i uciekł do Wrocławia.
Wkrótce potem, gdy już cała Wielkopolska została zajęta przez Szwedów wrócił, by prosić ich o protekcję dla swoich posiadłości. Co ciekawe, powoływał się przy tym na swoją dezercję i przedstawiał ją jako zasługę.
Ostatecznie dowództwo nad zebranym pod Ujściem wojskiem objęli Krzysztof Opaliński i Andrzej Grudziński. Gdy armia szwedzka zbliżyła się do polskiego obozu, po krótkiej walce skapitulowali, oddając Wielkopolskę Szwedom, za cenę pozostawienia ich majątków w spokoju. Wobec rozejścia się pospolitego ruszenia do domów, kraj stanął przed wrogiem otworem. Na wieść o kapitulacji, Jan Kazimierz planował zrzec się korony polskiej na rzecz Habsburgów, jeśli tylko podjęliby się pomocy militarnej przeciw Szwedom.
Osamotniony król wycofał się ze stolicy, prowadząc na czele nielicznych oddziałów działania opóźniające. 8 września wróg zajął bez walki Warszawę, a następnie zaczął ścigać polskiego króla w kierunku południowym. Po przegranej bitwie pod Żarnowcem, Jan Kazimierz udał się na lenny Śląsk, natomiast Szwedzi oblegli Stefana Czarnieckiego w Krakowie, który skapitulował w połowie października. Tymczasem na Litwie, Janusz Radziwiłł wraz z kuzynem Bogusławem, przeszli na stronę wroga.
20 października 1655 roku starszy z nich podpisał układ kiejdański, na mocy którego oddał Wielkie Księstwo Litewskie pod władzę Karola Gustawa, czyli de facto zerwał Unię polsko-litewską z 1569 roku.
Wobec ataków rosyjsko-kozackich na Lubelszczyźnie, na stronę Szwedów został zmuszony przejść także hetman wielki koronny Stanisław „Rewera” Potocki. W tym momencie niemal cały kraj znalazł się pod okupacją. Z większych twierdz, bronił się jedynie Malbork, Puck i protestancki Gdańsk, który walczył z powodu swojego sprzeciwu dla szwedzkiej hegemonii w handlu bałtyckim.
Wbrew obietnicom spod Ujścia i Kiejdan, Szwedzi nie oszczędzali polskiej ludności cywilnej. Pleniły się gwałty, rabunki i morderstwa. Palono wsie i dwory, a kościoły i klasztory katolickie masowo okradano i bezczeszczono, często zamieniając je w magazyny wojskowe. Następowała masowa grabież dzieł sztuki i cennych rękopisów takich jak prace Mikołaja Kopernika.
Znaczne obszary kwitnącego dotąd kraju, zostały spustoszone. Wzmagający się terror okupacyjny doprowadził do wrzenia; w wielu miejscach organizowały się zbrojne oddziały prowadzące walkę partyzancką z najeźdźcą. Najsłynniejszym partyzantem był Krzysztof Żegocki, który jako jeden z pierwszych, rozpoczął walkę ze Szwedami w Wielkopolsce. Stawiany przez nieliczne oddziały szlachecko-chłopskie opór był jednak zbyt słaby i nie stanowił dla wrogiego panowania większego zagrożenia.
Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!