Kalendarium historyczne: rocznica odblokowania przez odziały polskie Lwowa. Miasto było częściowo okrążone przez Ukraińców od listopada 1918 roku.
Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się przebiegowi tego starcia.
W nocy z 31 października na 1 listopada Ukraińcy zaatakowali Lwów od zewnątrz i wewnatrz. Zajeli w mieście wszystkie ważne obiekty, z wyjątkiem lotniska na Lewandówce. Polacy zostali zaskoczeni, jednak dzięki swej determinacji błyskawicznie stawili zorganizowany opór. Do walki stanęła młodzież szkolna oraz pracownicy lokalnych fabryk.
Mimo skromnego uzbrojenia Polacy podjęli śmiałą na jeden z posterunków policji, gdzie udało im się zdobyć dwadzieścia karabinów i sporą ilość amunicji. Zachęceni powodzeniem, podjęli kolejną wyprawę, tym razem na Dworzec Czerniowiecki, gdzie wywołując zamieszanie, zdobyli kilka skrzyń z amunicją i granatami ręcznymi. Zdobyta broń bardzo się przydała, bo już o 10.00 1 listopada, przyszło im odpierać atak ukraiński na szkołę. W zwycięskim boju zdobyli samochód z karabinem maszynowym.
Kolejne dni przyniosły nowe sukcesy stronie polskiej. Udało się m.in. opanować Dworzec Główny, gdzie zdobyto 12 tys. austriackich karabinów manlicher i 2 mln sztuk amunicji do nich. Zajęto też Szkołę Kadecką, budynek Dyrekcji Policji, Wzgórze św. Jura i rzeźnię miejską.
W celu koordynacji walk Polacy powołali Naczelną Komendę Obrony Lwowa, na czele której stanął kpt. Czesław Mączyński. Swe talenty ujawnili także Roman Abraham, Mieczysław Boruta-Spiechowicz, Wilhelm Starck, Ludwik Kopeć i Wit Sulimirski.
W warunkach zagrożenia Polacy ujawnili niezwykłe zdolności organizacyjne. Teren walk podzielono na sześć odcinków. Powołano kompanie sztabową i szturmową, szwadron kawalerii, lotny konny oddział karabinów maszynowych, oddział techniczny i warsztaty z sekcjami: pirotechniczną, saperską, minerską, wiertniczą, reflektorów, graficzną i telegraficzną; skonstruowano samochód pancerny i pociąg pancerny. Działały żandarmeria polowa, milicja wojskowa, intendentura, punkty werbunkowe oraz służba zdrowia z siecią szpitali i punktów medycznych.
Po początkowym sukcesie Strzelcy Siczowi zaczęli czuć się we Lwowie coraz mniej pewnie. Nie mogąc dać sobie rady z narastającym oporem cywilów, ataman Dmytro Witowski wydał 4 lisutopada odezwę, w której zapowiedział mordowanie mieszkańców domów, z których padną strzały w kierunku niezwyciężonych wojsk ukraińskich. Ukraińcy zaczynali więc to, na czym znali się najlepiej – rzezie cywilów.
W ciągu 22 dni walk Ukraińcy dopuścili się zbrodni na około stu osobach – zarówno żołnierzach Wojska Polskiego, jak i cywilach. Najbardziej krwawe akcje przeprowadzili na Zamarstynowie i Podzamczu, gdzie w ciągu kilku dni zamordowali kilkadziesiąt osób. Ze szczególną zaciekłością tropili polskich legionistów, których nierzadko przed śmiercią torturowali. Znane są też przypadki wymordowania całych rodzin. Zbrodnie popełniane przez Ukraińców wywołały zrozumiałe oburzenie wśród polskich obrońców i doprowadziły do eskalacji konfliktu.
Warto też wspomnieć o miejscowych Żydach. Utworzyli oni milicję, której oficjalnym zadaniem było pilnowanie porządku w zamieszkiwanych przez nich częściach miasta. Mimo deklarowanej neutralności, Żydzi wspierali jednak Ukraińców. Podejmowali walkę z polskimi oddziałami, rozbrajali je, strzelali z kryjówek, a nawet dokonywali skrytobójstw.
Już 9 listopada z Krakowa wyruszyła sześciusetosobowa odsiecz dla Lwowa pod dowództwem mjr. Juliana Stachiewicza. Dozbrajana po drodze, dotarła 11 listopada do Przemyśla, z którego po walce usunęła Ukraińców. Tu przygotowaniem odsieczy zajął się z rozkazu Józefa Piłsudskiego gen. Bolesław Roja. Od Lwowa dzieliło polskich żołnierzy już tylko niespełna 80 km, ale znajdowali się na terenie całkowicie opanowanym przez przeciwnika.
Niezwłocznie przystąpiono do opracowania planu, który zakładał pozorowanie uderzenia w centrum oraz oskrzydlenie przeciwnika z północy i południa, tak aby uniemożliwić Ukraińcom wycofanie się z miasta. Polacy 21 listopada o 6.00 rano przystąpili do decydującego ataku na pozycje ukraińskie. Walki toczyły się ze zmiennym szczęściem, ale stopniowo spychano przeciwnika na wschód. W końcu ukraiskie dowództwo zarządziło ewakuację ze Lwowa. Uciekający podpalili w ostatniej chwili gmach sejmu oraz magazyny w cytadeli i na Podzamczu.
Polacy zbyt późno zorientowali się, że przeciwnik opuszcza miasto, ale i tak udało im się wziąć do niewoli sporo jeńców. W ręce obrońców wpadły też pozostawione przez Ukraińców duże zapasy broni, amunicji i żywności. Rankiem 22 listopada 1918 r. Lwów był wolny. Niestety, oddziały ukraińskie otoczyły miasto i blokowały je. Od tej pory walki przybrały formę wojny pozycyjnej.
Sytuacja zmieniła się w kwietniu 1919 roku, kiedy do Polski przybyła tzw. błękitna armia generała Józefa Hallera. Z miejsca rozpcozęto planować polską ofensywę. Ruszyła ona 14 maja i do 22 maja całkowicie odblokowała miasto. Bitwa była zakończona.
Wkrótce potem, Ukraińcy zostali wyparci za Zbrucz.
Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!