Kalendarium historyczne: rocznica zajęcia Lwowa przez jednostki Księstwa Warszawskiego. Niestety, ani miasto ani Małopolska Wschodnia, nie zostały przyłączone do tego państwa.
Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się wojnie polsko-austriackiej z 1809 roku.
Pokonana przez Napoleona w bitwie pod Austerlitz Austria, szukała sposobności do odwetu. Również Wielka Brytania, która nigdy nie złożyła przed francuzami broni, usilnie zabiegała o zawiązanie kolejnej koalicji. Konflikt na linii Londyn – Paryż to nie tylko tradycyjne antagonizmy obu stolic czy zwalczanie przez Anglików francuskiej hegemonii na kontynencie. Konflikt ten miał znacznie głębsze podłoże, którego należy szukać w walce o przewodnictwo światowej rewolucji, prowadzonej przez szkocki i francuski ryt masonerii.
Przedłużająca się, wyniszczająca Francję wojna w Hiszpanii, była dobrą sposobnością do podjęcia nowych działań zbrojnych. Habsburski budżet wisiał na włosku i groził załamaniem w sytuacji, gdyby nie rozwiązano masy wojska zaciągniętego jeszcze na poprzednią wojnę. Istniały dwie możliwości – albo skasować część oddziałów i wycofać się na pewien czas z aktywnej polityki międzynarodowej albo użyć ich w nowej kampanii. Austriacy byli więc „na musiku” a subwencje z Londynu oraz obietnica militarnej pomocy pruskiej, przyczyniły się do wyboru opcji wojny.
Na początku kwietnia 1809 roku, ruszyła austriacka ofensywa na trzech frontach: bawarskim, włoskim i polskim. Ofensywa w Bawarii szła bardzo mozolnie. Pomimo umiarkowanego zwycięstwa pod Aspern, wkrótce armia habsburska została zmuszona do odwrotu a na początku lipca, poniosła klęskę pod Wagram. Na froncie włoskim było podobnie – po początkowych sukcesach Austriacy zaczęli przegrywać i musieli wycofać się w głąb własnego terytorium.
Polski teatr działań rozpoczął się od ataku 32- tysięcznego korpusu arcyksięcia Ferdynanda d’Este w kierunku Warszawy. Austriacy chcieli pokonać Księstwo a następnie przekazać jego terytorium Prusakom, w zamian za ich przystąpienie do wojny przeciwko Napoleonowi. Polska armia była osłabiona na wskutek wysłania części sił do Hiszpanii, dodatkowo rozlokowane na terytorium kraju oddziały francuskie i saskie, nie kwapiły się zbytnio do walki. Pomimo tego, naczelny wódz książę Józef Poniatowski, postanowił wydać wrogowi bitwę na przedpolach stolicy.
Starcie 14- tysięcznej armii polskiej z dwukrotnie silniejszym wrogiem miało miejsce 19 kwietnia 1809 roku pod Raszynem. Poniatowski zatrzymał Austriaków i zadał im ogromne straty. Bitwa, która taktycznie pozostała nierozstrzygnięta, w praktyce przyczyniła się do polskiego zwycięstwa strategicznego. Wojsko polskie wycofało się, oddając księciu d’Este Warszawę, co doprowadziło do faktycznej utraty przez Austriaków inicjatywy w tej wojnie.
Cesarskie rządy w stolicy nie trwały długo – Polacy wkroczyli do zaboru austriackiego i zaczęli wyzwalać jedno miasto po drugim. Osamotniona armia habsburska musiała się z Warszawy wycofać i ścigać wojsko polskie. Było już jednak za późno. W ciągu 2 miesięcy siły Poniatowskiego wzrosły do niemal 60 tysięcy żołnierzy, głównie przez ochotników z austriackiego zaboru. W błyskotliwej kampanii zajęto Lublin, Zamość i Kraków. 27 maja Polacy wkroczyli do Lwowa, entuzjastycznie witani przez miejscową ludność.
Ciekawa historia dotyczyła Krakowa u którego bram Józef Poniatowski spotkał wojsko rosyjskie (Car był sojusznikiem Napoleona). Moskale oświadczyli, że zajmują miasto, jednak zdecydowana postawa polskiego dowódcy doprowadziła, że musieli się oni wycofać.
W czasie gdy Austriacy okupowali Warszawę a część ich sił ruszyła na Toruń, wybuchło w północnych rejonach księstwa niewielkie powstanie niemieckich kolonistów, których władze pruskie osadziły na zajętych rozbiorem ziemiach w latach 1795 – 1807. Powstanie to wobec braku pomocy Berlina, zostało stłumione przez miejscowe siły policyjne.
Tymczasem Do końca lipca Polacy oswobodzili niemal całe terytorium austriackich zaborów, jednak traktat pokojowy z Schönbrunn z 14 października 1809 roku, oddawał księstwu jedynie trzeci oraz elementy pierwszego zaboru (np. Zamość). Asekurancko zachowujący się Rosjanie, otrzymali na mocy traktatu pokojowego okręg tarnopolski. Po raz kolejny Napoleon udowodnił tym ruchem, że nie zależy mu na odrodzeniu silnej Polski. Bardziej interesowało go zachowanie dobrych relacji z Petersburgiem i utrzymanie blokady kontynentalnej, wymierzonej w Wielką Brytanię.
Zdziwienie może budzić postawa Polaków, którzy grzecznie oddali zdobyte wielkim wysiłkiem terytoria galicyjskie, nie podnosząc oficjalnie ani jednego głosu sprzeciwu wobec dyktatu Paryża. W praktyce, w elitach Księstwa zapanowało wyraźne rozgoryczenie, czego niewątpliwym rezultatem był tzw. spisek Senffta, wymierzony w politykę pronapoleońską.
Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!