Rocznica ogłoszenia przez Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej, dekretu o reformie rolnej.
Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się okolicznościom towarzyszącym wywłaszczaniu polskiej szlachty i parcelacji ziemi po II Wojnie Światowej.
Powołany w lipcu 1944 roku PKWN początkowo zarządzał jedynie niewielkim fragmentem Polski odebranym okupantowi niemieckiemu (województwo białostockie i lubelskie oraz część warszawskiego i byłego lwowskiego). Na jego czele stanęli Edward Osóbka-Morawski, Wanda Wasilewska oraz Andrzej Witos. Od początku organ ten miał być tylko tymczasowy, stąd urzędowali w nim nie ministrowie, lecz „kierownicy resortów”.
Już 26 lipca PKWN podpisał z władzami sowieckimi umowę, na podstawie której krajowe wykroczenia przeciwko Armii Czerwonej, mogły być ścigane przez NKWD i SMIERSZ. Z kolei 29 lipca zgodzono się na utworzenie w Polsce sowieckich komendantur wojskowych mających w założeniu dbać o porządek na terenach bezpośredniego zaplecza frontu.
Stało się to podstawą terroru z lat 1944-1945, do którego zaprowadzenia nie były zdolne, dopiero co organizowane jednostki polskiej bezpieki. W drugiej połowie 1944 roku toczyły się w Moskwie rozmowy pomiędzy przedstawicielami PKWN oraz rządu londyńskiego.
Niewiele z nich wyszło, gdyż zarówno polscy komuniści, jak i patronujący im Stalin, nie zamierzali dzielić się władzą w zajętym siłą kraju. 15 sierpnia Krajowa Rada Narodowa zatwierdziła dekret PKWN o utworzeniu urzędów ziemskich, których obowiązkiem miało być przeprowadzenie reformy rolnej. 6 września PKWN wydał dekret o reformie rolnej, w ramach którego utworzono Państwowy Fundusz Ziemi oraz przeprowadzono parcelację majątków powyżej 50 ha powierzchni, a w niektórych rejonach ponad 100 ha.
Pomimo zapewnień o poszanowaniu własności prywatnej, przepisy reformy interpretowano po bolszewicku, czyli pozbawiano majątku dawnych ziemian, a często też zakazywano im zamieszkiwania w dotychczasowym powiecie.
Na rzecz funduszu przechodziły nieruchomości państwowe. Drugą kategorią były posiadłości obywateli Rzeszy Niemieckiej, majątki obywateli polskich narodowości niemieckiej, a także osób skazanych za zdradę stanu lub współpracę z okupantem. Dekret nie przewidywał żadnego wynagrodzenia dla osób, których posiadłości skonfiskowano – jedynie zaopatrzenie na starość. Dobra kościelne nie zostały objęte reformą. Z nimi rozprawiono się kilka lat później.
W kwestiach szczegółowych, dekret zakładał najpierw upełnorolnienie, a dopiero później tworzenie nowych gospodarstw. Górną granicą przydziałów miało być 5 ha, potem podniesiono ją do 7-8 ha na terenach o wystarczającym zapasie gruntów. Ziemia miała być nadawana na własność indywidualną za opłatą równą rocznemu plonowi z nabytej powierzchni. Należność miała być regulowana w formie rocznych rat spłacanych przez 10-20 lat.
Reforma miała się zakończyć pod koniec grudnia 1945 roku wręczeniem aktów nadania. Tempo realizacji dekretu nie odpowiadało jednak zamierzeniom. 7 października Prezydium KRN odwołało Andrzeja Witosa ze stanowiska szefa resortu rolnictwa. Na jego miejsce przyszedł Edward Osóbka-Morawski. 11 października PKWN przyjął instrukcję o przyspieszonym trybie przeprowadzenia reformy rolnej.
W efekcie wśród 110 tys. rodzin rozdzielono 212 tys. ha ziemi. Dawało to przeciętnie 1,93 ha na jedną rodzinę. Pośród wszystkich kategorii uprawnionych do korzystania z reformy 70 tys. rodzin, które otrzymały ziemię, stanowili chłopi małorolni. Kolejne 35 tys. byli to robotnicy rolni i chłopi bezrolni. Obie grupy stanowiły razem 95% wszystkich obdzielonych.
W rzeczywistości wrześniowy dekret został zignorowany i przystąpiono do wywłaszczania i dzielenia ziemi poza utworzonymi w tym celu urzędami. Decyzja o reformie miała charakter czysto polityczny – chodziło o przekonanie chłopów bezrolnych i małorolnych do nowej władzy. Z miast wyruszały brygady parcelacyjne, które mimo dobrego przyjęcia przybywały czasem w asyście wojska.
Chłopi byli w trudnej sytuacji, wieś była bowiem wyniszczona wojną i rabunkową polityką okupacyjną, a ponadto musiała dostarczać nowe kontyngenty i żywić ogromną armię. Jednak to na wsi komuniści znaleźli wówczas największe poparcie.
Reforma była jednak dopiero początkiem procesu przebudowy polskiego rolnictwa. Kolejnym etapem było tworzenie, wzorowanych na sowieckich sowchozach i kołchozach, PGR i spółdzielni rolniczych.
Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!