Kalendarium historyczne: rocznica przeprowadzenia w Polsce referendum akcesyjnego dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej.
Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się okolicznościom towarzyszącym temu wydarzeniu.
Po upadku komunizmu sowieckiego, Polska starała się o członkostwo w Unii Europejskiej. Oficjalny wniosek w tej sprawie został złożony już w 1994 roku. W późniejszym czasie, Warszawa musiała spełnić wiele wymagań, jakie stawiała przed nią Komisja Europejska. Było to przede wszystkim dostosowanie krajowego prawodawstwa do obowiązującego w krajach członkowskich. Do 1 maja 2004 roku, zmieniono pod tym kątem ponad 250 polskich aktów prawnych.
Znacznie zwiększyła się biurokracja związana z działaniami akcesyjnymi, jednak perspektywy były zachęcające – do kraju sprowadzono pokaźne fundusze tzw. programów przygotowawczych PHARE, ISPA i SAPARD. Rozbudziły one w umęczonych latami wyrzeczeń Polakach nadzieje, że po wstąpieniu do Unii, zostaną obsypani złotem i znów będzie tak dobrze jak w latach 70. za Edwarda Gierka i jego „małej stabilizacji”. Korzystająca z tych socjalistycznych sentymentów społecznych, państwowa propaganda pokazywała w mediach same plusy członkostwa w Unii.
Utwierdzała w ten sposób mity o rychłym bogactwie Polaków, zbudowanym na unijnych dotacjach. Osoby przestrzegające przed hurraoptymizmem oraz wykazujące, że jedynym źródłem bogactwa jest praca, a nie dotacje (np. Stanisław Michalkiewicz) były zagłuszane i nietraktowane poważnie. Za przystąpieniem do Unii gardłowały wszystkie partie sejmowe. Nawet Kościół Katolicki wsparł dążenia akcesyjne, sugerując, że wewnątrz wspólnoty Polska będzie ewangelizować wcześniej zeświecczone kraje.
Wykorzystując pewność co do wstąpienia w szeregi Unii, w latach 2000 – 2003, znaczna część polityków (np. Hanna Suchocka, Wiesław Ciesielski) wykupiła dawne ziemie PGR, licząc na rychłe, ogromne zyski z dotacji.
7 i 8 czerwca 2003 roku odbyło się ogólnopolskie referendum akcesyjne. Władze obawiając się o frekwencję, która poniżej 50% skutkowałaby nieważnością, ustanowiły aż dwa dni głosowania (koszty operacji były też odpowiednio dwukrotne). Tuż przed nimi nastąpiła eskalacja machiny propagandowej. W telewizji i radiu masowo występowali eksperci, politycy oraz celebryci, którzy zachęcali do głosowania za przystąpieniem do Unii. Co do zasady nie dopuszczano głosów przeciwnych. Ostatecznie „za” było 77% głosujących, przy frekwencji na poziomie 59%.
Prawdziwa natura Unii Europejskiej, realizującej niemieckie, globalistyczne i skrajnie lewicowe postulaty, zaczęła ujawniać się dopiero kilka lat po wstąpieniu Polski do tej struktury. To nie Polska zaczęła ewangelizować stare kraje UE, ale one siały w Polsce nihilizm, antychrześcijaństwo, ekologizm, feminizm, sodomię i genderyzm.
Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!