Kalendarium historyczne: rocznica uchwalenia przez sanacyjny sejm faktycznego wprowadzenia w Polsce państwowego kultu Józefa Piłsudskiego.
Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się okolicznościom towarzyszącym przyjęciu tego aktu prawnego.
30 stycznia 1938 roku Stanisław Cywiński napisał w „Dzienniku Wileńskim” recenzję książki Melchiora Wańkowicza o Centralnym Okręgu Przemysłowym. Znalazło się tam następujące, z pozoru niewinne zdanie: Wańkowicz (…) daje szereg żywych obrazków tego, co widział, no i czego nie widział, ale co ma podobno powstać w czasie najbliższym w tym sercu Polski, zadając kłam słowom pewnego kabotyna, który mawiał o Polsce, że jest jak obwarzanek: tylko to coś warte, co jest po brzegach, a środku pustka.
Cywiński nie doprecyzował, kto był owym nieszczęsnym „kabotynem”. Dopiero po kilkunastu dniach artykuł ten zauważył powiązany z kręgami sanacyjnymi dwutygodnik „Naród i Państwo”, który w pełnym oburzenia artykule wskazał, że tym „kabotynem” miał być Józef Piłsudski. Porównanie Polski do obwarzanka miało być przez Marszałka dokonane w roku 1931, w trakcie spotkania z młodzieżą akademicką.
Sanacja wpadła w szał. Cywiński został 14 lutego dotkliwie pobity przez oficerów z wileńskiego garnizonu wojskowego, którzy działali na rozkaz wyjątkowego prymitywa, generała Stefana Dąb-Biernackiego.
Skopano go do nieprzytomności i połamano żebra. Wszystko to na oczach przerażonych żony i córki. Prasa rządowa przypuściła na niego niezwykle ostry atak, rektor usunął go z uczelni, a prokuratura oskarżyła jego i jego wydawcę o naruszenie art. 152 ówczesnego kodeksu karnego, czyli „zniewagę narodu polskiego”. Bardzo szybko “niezawisły” sąd skazał Cywińskiego na karę więzienia. Co więcej, w żaden sposób nie ukarano sprawców pobicia.
W obronie Cywińskiego i przeciwko brutalności żołnierzy i sprzedajności sądów, zorganizowano w Wilnie kilka demonstracji. Ich efektem było tylko to, że organizatorzy trafili do Berezy Kartuskiej.
Oburzenie spowodowane “znieważeniem” Piłsudskiego trafiło także do sejmu. Tenże uznał za stosowne zająć się sprawą Cywińskiego i zrobić coś, by w przyszłości, zamiast bicia opozycjonistów, karać ich zgodnie z “literą prawa”. W konsekwencji w trybie ekspresowym, z pominięciem zwyczajowych parlamentarnych procedur, 7 kwietnia 1938 roku uchwalono ustawę o ochronie imienia Józefa Piłsudskiego, Pierwszego Marszałka Polski.
Przytoczmy jej krótką, ale jakże charakterystyczną treść:
Art. 1. Pamięć czynu i zasługi Józefa Piłsudskiego – Wskrzesiciela Niepodległości Ojczyzny i Wychowawcy Narodu – po wsze czasy należy oddać do skarbnicy ducha narodowego i pozostaje pod szczególną ochroną prawną.
Art. 2. Kto uwłacza imieniu Józefa Piłsudskiego podlega karze więzienia do lat 5.
Art. 3. Wykonanie ustawy niniejszej porucza się Ministrowi Sprawiedliwości.
Art. 4. Ustawa niniejsza wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.
Ustawa ta była pierwszym w historii Polski zalegalizowanym kultem jednostki. Na jej bazie nie tylko ścigano wszelkich krytyków fałszywego autorytetu, jakim był Piłsudski. W szkołach i urzędach państwowych zaczęto organizować specjalne uroczystości rocznicowe, do których przymuszano uczniów. Zachowały się broszury opisujące w jaki sposób przygotowywać takie uroczystości, by w sposób jak najbardziej godny sposób oddać cześć “wodzowi”. Samorządom, które nie chciały brać udziału w tej hucpie, odcinano finansowanie z budżetu państwa.
Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!