Historia

Kalendarium historyczne: 8 sierpnia 1667 – koniec kariery Hieronima Radziejowskiego

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Rocznica śmierci słynnego zdrajcy Hieronima Radziejowskiego.

Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się życiu i działalności jednego ze zdrajców Polski doby “Potopu” szwedzkiego – Hieronima Radziejowskiego.

Hieronim urodził się w rodzinie wojewody łęczyckiego Stanisława Radziejowskiego oraz Katarzyny z domu Sobieskiej. Uzyskał staranne wykształcenie ze szczególnym naciskiem na języki obce oraz przygotowanie do służby publicznej. Od młodości przejawiał tendencje do warcholstwa oraz rozpusty. Jeśli nie dawano mu czegoś dobrowolnie, to brał to siłą. Mimo złego charakteru, z uwagi na urodzenie doszedł do znacznych godności państwowych.

Karierę polityczną zaczął od posady starosty sochaczewskiego. Wielokrotnie posłował na Sejm Walny, a od 1645 roku był jego marszałkiem. Wszedł w skład koterii dworskiej Władysława IV, która organizowała spisek w celu wywołania wojny z Turcją i Chanatem Krymskim. Na początku 1646 roku król wysłał go do Kozaków jako swojego osobistego posła. Miał za zadanie wybadać starszyznę pod kontem współpracy z królem w jego planach wojennych.

Rozmowy okazały się owocne. Wkrótce Radziejowski przywiózł do Warszawy sześciu wpływowych przedstawicieli kozaczyzny (w tym Bohdana Chmielnickiego), którzy porozumieli się z monarchą co do dalszych, wspólnych działań.

Rychło okazało się, że magnat jest chwiejnym politycznie koniunkturalistą. Wprawdzie na początku trzymał stronę władcy, jednak gdy doszły go słuchy iż projekt wojenny nie ma szans na powodzenie, zaczął się z tego poparcia wycofywać. Wkrótce przeszedł do opozycji związanej z obozem protestanckim (Radziwiłłowie, Opalińscy, Leszczyńscy). Co ciekawe nadal utrzymywał kontakty z Chmielnickim, co wyszło na jaw po kilku latach.

Po wybuchu wojny domowej został wybrany jednym z 30 – tu komisarzy, którzy mieli za zadanie spacyfikować Ukrainę. Znalazł się w obozie pod Piławcami. Szerzył tam defetyzm i zniechęcenie, bardziej myśląc o powrocie na sejm elekcyjny niż o walce z kozaczyzną i tatarami. Na swoim sztandarze kazał wyszyć napis „Fugite” co znaczy „Ucieczka”. Gdy pod obóz podeszły wrogie wojska wzniecił panikę i jako jeden z pierwszych dał dyla, pociągając za sobą innych.

W czasie bezkrólewia popierał kandydaturę protestanta Zygmunta Rakoczego. Konstatując, że ma on nikłe szanse na zwycięstwo, wsparł ugodowego Jana Kazimierza, przeciwko jego bardziej wojowniczemu bratu Karolowi Ferdynandowi. W 1650 roku kupił urząd podkanclerzego koronnego oraz ożenił się z dziedziczką fortuny Elżbietą Kazanowską. W ten sposób stał się jednym z najbogatszych i najbardziej wpływowych osób w kraju.

Rok później wyruszył wraz z królem na kampanię przeciwko Kozakom. W czasie bitwy Beresteckiej uniemożliwił ostateczne ugaszenie buntu i natychmiastowy pościg za pokonanymi, poprzez wywołanie niezadowolenia w polskim obozie. Za jego namową szlachta z Wielkopolski zawiązała sejmik i odmówiła dalszej służby. Przyczyną były nadmiernie rozdmuchane pogłoski o buntach chłopskich w zachodnich prowincjach (np. buncie Kostki – Napierskiego). Pospolite ruszenie biorąc za przykład Radziejowskiego wróciło do domów, a pod Białą Cerkiew ruszyły jedynie wojska regularne, w dodatku z nieudolnymi i pacyfistycznie nastawionymi wodzami.

Podczas pobytu w obozie beresteckim Radziejowski dopuścił się jeszcze innego uczynku. Napisał bowiem list do królowej, w którym oskarżał Jana Kazimierza o błędy w dowodzeniu oraz romans ze swoją żoną. List ten trafił w ręce monarchy wywołując ostry spór z podkanclerzym. Od tej pory obaj stali się zaciekłymi wrogami. Elżbieta porzuciła Hieronima i zamieszkała w klasztorze. Rozkazała też bratu Bogusławowi zająć zbrojnie dawną siedzibę Kazanowskich w Warszawie, która według niej już nie należała się Radziejowskiemu.

W ten sposób tuż pod nosem monarchy doszło w stolicy do bitwy między prywatnymi wojskami dwóch magnatów. Radziejowski został oskarżony o obrazę majestatu i pogwałcenie bezpieczeństwa osoby królewskiej. Na początku 1652 roku skazano go na śmierć, jednak uciekł z kraju.

Przybył do Szwecji, gdzie skrzętnie wykorzystano jego wiedzę na temat wewnętrznych spraw Rzeczpospolitej. Radziejowski nakłaniał elitę szwedzką do złąmania rozejmu i ataku na Polskę, twierdząc że kraj jest bardzo osłabiony kozackim powstaniem. Przekonywał też o ciężkiej chorobie Jana Kazimierza oraz, że w jego mniemaniu Polacy gremialnie przejdą na stronę Szwedów. Powoływał się przy tym na swoje kontakty z rebeliantami kozackimi i radził skoordynować z nimi akcję zbrojną.

Rzeczywiście, przebywając w Sztokholmie prowadził korespondencję z Chmielnickim oraz krajowym obozem protestanckim (np. z Krzysztofem Opalińskim). Jego emisariuszem był m.in. szlachcic Jan Jasiński, który woził listy od Radziejowskiego do Chmielnickiego. Jasiński został ujęty, a listy odczytane w polskim sejmie, za co Radziejowskiemu podtrzymano poprzedni wyrok, oraz dodatkowo ogłoszono go wrogiem ojczyzny.

W 1653 roku udał się do Anglii, gdzie omawiał polską sprawę z samym Oliverem Cromwellem. Miał spory udział w zmontowaniu wewnętrznego spisku magnatów, którego celem było poddanie kraju Szwedom. W lipcu 1655 roku namawiał listownie szlachtę zgromadzoną w obozie pod Ujściem do zdrady i przyjęcia protekcji Karola Gustawa. Tak też się stało, a kapitulacja i uznanie władzy szwedzkiej przez województwa poznańskie i  kaliskie stało się precedensem dla innych ziem Korony.

W 1656 roku Radziejowski wszedł spór z Karolem Gustawem w kwestii gospodarowania podbitym krajem i został przez niego aresztowany. Uwolniony w 1660 roku zabiegał o ułaskawienie u polskiego króla i parlamentu. Dyzmokratyczny Sejm Walny zrehabilitował go dwa lata później, jednak z zakazem piastowania wysokich funkcji państwowych.

Radziejowski dwoił się i troił, lecz do końca życia nie udało mu się odzyskać posady podkanclerzego.  W 1667 roku został wysłany z poselstwem do Turcji, jednak zmarł w trakcie podróży.

Hieronim Radziejowski był wielkim warchołem oraz zdrajcą, który spiskował przeciwko Polsce z Kozakami, Szwedami oraz Anglikami. Przyczynił się do klęski pod Piławcami oraz niewykorzystania zwycięstwa pod Beresteczkiem. Miał też znaczny wpływ na wywołanie II wojny północnej. Często działał jawnie, przez co bardziej lub mniej zasłużenie, stał się (obok Janusza Radziwiłła) symbolem zdrady narodowej. Tak naprawdę jego uczynki stanowiły jedynie wierzchołek góry lodowej; ułamek tajnej gry mającej na celu osłabienie i protestantyzację Polski.

Diałalność Radziejowskiego pokazuje, że współpracę z wrogiem może prowokować słabość wymiaru sprawiedliwości i związany z nią brak strachu potencjalnych zdrajców przed nieuchronnością kary. Tak właśnie było w jego przypadku – został ułaskawiony i przywrócony do czci, bo był bogaty. Ta typowo dyzmokratyczna miękkość wobec zdrajcy Ojczyzny spowodowała, że w późniejszym czasie jego naśladowców było coraz więcej.

Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!