Dzieci w szkołach uczą się języka angielskiego i bez problemu przyswajają łacińskie litery. Młode pokolenie nie będzie miało żadnych problemów – ogłosił prezydent, nakazując, by już w przyszłym roku rozpocząć przygotowanie nowych podręczników szkolnych.
Astana od dziesięciu lat przygotowywała się do zmiany alfabetu i do końca nie było jasne, czy się na to zdecyduje. Głównym problemem było to, że obecnie używana cyrylica w wersji kazachskiej ma 42 litery (w tym dziewięć stworzonych specjalnie dla języka kazachskiego), o jedenaście więcej niż alfabet łaciński (nawet po uwzględnieniu ośmiu specjalnych liter z apostrofami dla zapisu kazachskiego).
Prezydent Nazarbajew podjął jednak w końcu decyzję i kraj stał się w ten sposób piątą postsowiecką republiką, która albo porzuciła cyrylicę – wprowadzoną w czasach stalinowskich – albo próbuje to zrobić. W samym Kazachstanie do 1940 roku posługiwano się alfabetem łacińskim do zapisu języka kazachskiego. Ówczesnej zmianie liter towarzyszyła eksterminacja miejscowej inteligencji.
Sami Kazachowie częściowo również posługują się alfabetem łacińskim – a dokładniej kazachskie społeczności w Turcji. Sam język zresztą zaliczany jest do grupy języków tureckich. Za to Kazachowie mieszkający w Chinach używają z kolei alfabetu arabskiego. Przede wszystkim dlatego, że mieszkają zazwyczaj w zachodniej części kraju, wśród muzułmańskich Ujgurów, którzy posługują się właśnie nim.
Rosja na razie oficjalnie nie zareagowała na kazachską decyzję. Jednak w moskiewskich środowiskach nacjonalistycznych podkreślają, że zmiana alfabetu to „wpływ ideologii panturkizmu, lansowanej przez Ankarę”. – Głównym jej zadaniem jest stworzenie wspólnoty tureckich narodów i państw. Ta wspólnota opiera się nie tylko na historycznych wywodach, ale i na realnych fundamentach, takich jak alfabet – twierdzi jeden z rosyjskich ekspertów Adżar Kurtow. Kazachstan ma jednak obecnie dwa języki urzędowe – drugim jest rosyjski. On oczywiście nadal będzie zapisywany cyrylicą, co sprawi, że po zakończeniu reformy Nazarbajewa mieszkańcy kraju będą nie tylko dwujęzyczni, ale i dwualfabetowi.
Przed Astaną cztery inne postsowieckie kraje zmieniły alfabet (w tym trzy tureckojęzyczne): Mołdawia, Azerbejdżan, Turkmenia i Uzbekistan. W tym ostatnim jednak mimo ponawianych prezydenckich dekretów (i dyktatorskich rządów) reforma się nie udała i cały czas w użyciu jest cyrylica.
Źródło: rp.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!