Posłanka Platformy Obywatelskiej, Małgorzata Kidawa-Błońska – pytana na konferencji prasowej o fizyczne ataki na wolontariuszy zbierających podpisy pod listami Krzysztofa Bosaka i Andrzeja Dudy – stwierdziła, że ona „nikogo nie będzie potępiać”.
Małgorzata Kidawa-Błońska wielokrotnie w ostatnich dniach podkreślała swoje konsyliacyjne podejście i zapewniała, że jej misją jako kandydatki na prezydenta jest łączyć Polaków.
W środę na konferencji prasowej jeden z dziennikarzy poprosił posłankę m.in. o komentarz do ataków na wolontariuszy pozostałych kandydatów w wyborach prezydenckich.
Takie przypadki miały miejsce pod koniec lutego. Najpierw, gdy w centrum Poznania dwóch działaczy Konfederacji zbierało podpisy poparcia pod kandydaturą Krzysztofa Bosaka – jeden z nich został uderzony, a drugi zaatakowany gazem pieprzowym. Dwa dni później w Miastku (woj. pomorskie) zaatakowano z kolei wolontariusza, który zbierał podpisy na listach Andrzeja Dudy. Mężczyznę uderzono w brzuch i wyrwano mu teczkę.
Kidawa-Błońska zapytana w środę o te wydarzenia, czy je potępia, odpowiedziała przecząco. – Ja nikogo nie będę potępiać – stwierdziła.
Uwagę zwraca także zachowanie rzecznika jej sztabu Adama Szłapki, który – gdy padło pytanie o ataki i twórcę hejterskiego profilu SokzBuraka – machał ręką, żeby nie odnosiła się do tych kwestii. Kandydatka PO najwyraźniej tego nie zauważyła. Krótko odpowiedziała także na drugie pytanie.
– SokuzBuraka, żadnych ludzi, którzy tam pracują nie znam, więc w ogóle nie będę tego komentowała – powiedziała.
"…A sokuzburaka, żadnych ludzi, którzy tam pracują…"
z podkreśleniem na PRACUJĄ 🙂 https://t.co/FvXLF6zkpO— Maciej Wąsik🇵🇱 (@WasikMaciej) March 4, 2020
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!