Stacja RMF dotarła do nowych informacji dotyczących makabrycznego wypadku, który dziś rano wydarzył się w Katowicach. Miejski autobus śmiertelnie potrącił tam 19-latkę. Jak dowiedział się reporter RMF FM, policja zatrzymała kierowcę autobusu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu i czeka na zarzuty.
Do wypadku doszło przed godziną 6:00 nieopodal przejścia dla pieszych u zbiegu ulic Mickiewicza i Stawowej w ścisłym centrum Katowic. To miejsce o dużym nasileniu ruchu pieszego, w pobliżu dużych galerii handlowych i dworca kolejowego.
19-latka została śmiertelnie potrącona przez autobus linii 910. Kierujący nim 31-latek był trzeźwy; jak zawsze w podobnych przypadkach pobrano mu krew do badań laboratoryjnych pod kątem środków odurzających.
– Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu i czeka na zarzuty – informuje reporter RMF FM Marcin Buczek.
Jeden z dowodów w tej sprawie to nagranie z całego zajścia. Ma je również policja. Na nagraniu widać, jak na ulicy stoi grupa osób. Dochodzi tam też do bójki. Kierowca autobusu podjeżdża w to miejsce i się zatrzymuje. Ale w pewnym momencie, z nieznanych teraz przyczyn, rusza przed siebie. I to wtedy dochodzi do potrącenia stojącej przed autobusem 19-latki.
19-letnia dziewczyna zginęła pod kołami autobusu miejskiego w ścisłym centrum Katowic. Kierowca był trzeźwy. Przyczyny wypadku wyjaśniają policjanci. Dlaczego kierowca ruszył widząc tłum ludzi przed sobą? 😳😳😳 pic.twitter.com/186fi2jpFJ
— Mateusz Magdziarz (@matt_magdziarz) July 31, 2021
Na razie nie wiadomo, jakie zarzuty usłyszy kierowca. Jak usłyszał od rzecznik katowickiej policji nasz dziennikarz, to będzie zależeć od dowodów, jakie zbiorą policjanci.
/rmf24.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!