Wiadomości

Kijowski już wie, dlaczego nic mu nie wychodzi

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Mateusz Kijowski w rozmowie z Dominiką Wielowieyską z „Gazety Wyborczej” dziwił się, dlaczego wszyscy krytykują zbiórkę pieniędzy dla niego.

– To nie jest zbiórka publiczna. Przyjaciele postanowili się zrzucić i pomóc. Kto nie chce, nie musi się składać. Ja tego nie organizowałem – stwierzdził były lider KOD, dodając, że nie jest prawdą, iż jego dzieci żyją w biedzie, bo on nie płaci alimentów.

– Żyją na wyższym poziomie niż ja, jeżdżą choćby na zagraniczne wakacje – stwierdzi Kijowski.

Kijowski oburzał się, że to liczne manipulacje medialne, a nawet działania służb specjalnych, przyczyniły się do wszystkich jego niepowodzeń. Jego zdaniem przyprawiono mu „gębę alimenciarza i złodzieja”, przez co nie może znaleźć pracy.

– Mam dowody na kilka bardzo prostych manipulacji, które powodowały, że ludzie zaczynali być bardzo negatywnie do mnie nastawieni. A jak się ma negatywne nastawienie, to bardzo łatwo można różne rzeczy przekręcać i interpretować według swoich pomysłów – mówił.

Co do pieniędzy ze zbiórek na KOD, które wyparowały, to jego zdaniem sprawa ta została ukartowana przez służby specjalne.

– Jestem absolutnie przekonany, że sprawa ta była przygotowana przez służby czy jakieś inne osoby. Byłoby naiwnością nie wierzyć, że służby specjalne nie zainteresowały się naszą działalnością – powiedział Kijowski.

/niezalezna.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!