Na antenie TOK FM publicystki Renata Kim, Ewa Siedlecka i Ewa Diduszko Zyglewska popisały się swoją krótkowzrocznością oraz dały wyraz swojemu oburzeniu słowami premier Szydło, którą oskarżyły o „haniebne straszenie Polaków uchodźcami”.
To było haniebne wystąpienie, miało na celu jeszcze większe przestraszenie Polaków, miało w ohydny sposób połączyć zamach w Manchesterze z kwestią uchodźców
— żaliła się Renata Kim.
Z kolei publicystka Diduszko Zyglewska naiwnie próbowała argumentować, że to nie uchodźcy są winni ostatniego zamachu.
Byli to ludzie urodzeni w Europie, zradykalizowani w Europie i nie mają nic wspólnego z uchodźcami. Rząd chce nas właściwie wyprowadzić z Unii Europejskiej, bo to, co jest wartościami, nazywają szaleństwem elit, co jest dla nas złą wiadomością, to wszystko służy temu, aby nie przyjąć 7 tys. osób, a wiemy doskonale, że ośrodki, które zajmują się opieką nad uchodźcami mogą przyjąć dzisiaj 35 tys. To nie jest problem, nie ma tutaj kwestii bezpieczeństwa, ludzie, którzy stają się terrorystami żyją w Europie, radykalizują się w Europie i mogą przyjechać do Polski z Europy, bo mamy strefę Schengen. Mechanizm relokacji to mechanizm najbezpieczniejszy przyjmowania ludzi, bo w tym mechanizmie zawarte jest sprawdzanie tych osób przez służby
— stwierdziła.
Jakby tego było mało prowadząca program Dorota Warakowska podsumowała całą audycję słowami:
Bicie i gwałcenie jest na porządku dziennym i robią to biali polscy mężczyźni i katolicy
Źródło: wpolityce.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!