Wiadomości

Kolejne takie wyznanie: “Dałem panu Grodzkiemu pieniądze, on je schował do szuflady”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

– Wszedłem do gabinetu, dałem panu Grodzkiemu pieniądze, on je schował do szuflady, to było wszystko – mówi w rozmowie z Radiem Szczecin pan Romuald, który miał zabieg na oddziale torakochirurgii kierowanym przez ordynatora Tomasza Grodzkiego.

To kolejna osoba, która przerywa milczenie w sprawie korupcji w szpitalu Szczecin – Zdunowo.

Pan Romuald trafił na oddział ordynatora Tomasza Grodzkiego w 1999 roku. Miał stwierdzoną odmę płucną i czekał go zabieg.

– Jak przyszedłem do szpitala, pacjenci powiedzieli mi, że muszę przyszykować 1500 złotych. Nie wiedziałem po co i dla kogo. Powiedzieli mi: „musisz zapłacić dla lekarza”. Powiedzieli, że przyjdzie pan doktor, mówili na niego – „naganiacz”. I rzeczywiście tak było, przyszedł, powiedział mi, że muszę zapłacić 500 złotych, w związku z tym, że miałem odmę, nie było żadnych operacji, to muszę zapłacić tylko 500 złotych – relacjonuje p. Romuald.

Pan Romuald miał w szpitalu tylko 400 złotych. Lekarz „naganiacz” poinstruował, co ma zrobić z pieniędzmi.

– Zaprowadził mnie do lekarza Grodzkiego. Osobiście wręczyłem 400 złotych panu Grodzkiemu. Wszedłem, doktor siedział przy biurku, wręczyłem mu 400 złotych, on włożył to do szuflady. To było wszystko – mówi p. Romuald.

– A mówili, na co te pieniądze idą, dlaczego je biorą? – pytał reporter Radia Szczecin.

– Pacjenci mówili, że to forma łapówki. W pewnym sensie było to wymuszanie. Dużo ludzi płaciło, wiem na pewno, opowiadali, spotykałem się z pacjentami, rozmawialiśmy dużo na ten temat… – odpowiadał p. Romuald.

– Jak pan zareagował, gdy się pan dowiedział, że trzeba zapłacić?

– Nie wierzyłem w to. Byłem w takiej sytuacji psychicznej…, tam chyba każdy płacił.

– Co to znaczy „w takiej sytuacji psychicznej”?

– Jak się leży w szpitalu…, wie się, że coś poważnie człowiekowi dolega, człowiek jest załamany, chce żyć. W większości mieli raka płuc; oni byli rzeczywiście załamani, każdy z nich chciałby żyć! Pieniądze dla nich nie grały roli – ocenił p. Romuald.

Gdy pan Romuald wychodził ze szpitala lekarz „naganiacz” zainkasował od niego brakujące 100 złotych dostarczone przez rodzinę.

Na początku grudnia Prokuratura Regionalna w Szczecinie wszczęła śledztwo w sprawie korupcji w szpitalu Szczecin – Zdunowo kierowanym przez doktora Tomasza Grodzkiego.

/Radio Szczecin/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!