Wiadomości

Kolejni celebryci wydają oświadczenia po filmie Latkowskiego

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Natalia Siwiec wydała oświadczenie ws. filmu Sylwestra Latkowskiego „Nic się nie stało” o pedofilii wśród celebrytów, który porusza m.in. historię 14-letniej Anaid, która pięć lat temu popełniła samobójstwo. Modelka i jej mąż oświadczyli, że ich wizerunek został wykorzystany bez ich zgody.

Sylwester Latkowski przedstawił kulisy afery pedofilskiej, która miała dziać się w jednym z klubów w Sopocie, gdzie chętnie bawili się polscy celebryci. Jednym z bohaterów dokumentu był Krystian W., znany jako „Krystek” bądź „łowca nastolatek z Pomorza”, który miał molestować i gwałcić nieletnie dziewczyny.

W produkcji pokazani zostali także celebryci, który bywali we wspomnianym klubie. Wśród wymienionych z imienia i nazwiska osób publicznych znaleźli się Natalia Siwiec i Mariusz Raduszewski, którzy wydali na jednym z portali społecznościowych oświadczenie, w którym zaprzeczają, by mieli jakikolwiek związek z wydarzeniami i nie zgadzają się z tym, że wykorzystano ich wizerunek.

W związku z emisją filmu „Nic się nie stało” i przedstawionym w filmie niezgodnym z prawem procederem mającym miejsce w klubie Zatoka Sztuki w Sopocie, stanowczo zaprzeczam, abyśmy mieli jakikolwiek związek z tymi zdarzeniami, a także nie zgadzamy się z faktem wykorzystania naszego wizerunku. Podkreślamy, że z uwagi na naszą rozpoznawalność wykorzystano bez naszej zgody nasz wizerunek do promocji dokumentu. Działanie to jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i etyką dziennikarską. Użycie naszego wizerunku i sugerowanie nieprawdziwych i kłamliwych informacji na nasz temat ma na celu wywołanie kontrowersji i sensacji, co w konsekwencji ma na celu promocję dokumentu „Nic się nie stało”

— czytamy we wspólnym oświadczeniu.

W klubie Zatoka Sztuki w Sopocie eventy organizowały uznane marki, przez które byliśmy zapraszani i nasz udział w tych eventach miał charakter komercyjny, wobec czego nie jest niczym niezwykłym, że byliśmy jednymi z wielu gości Zatoki Sztuki

— tłumaczy para celebrytów w zamieszczonym na instagramowym profilu dokumencie.

Wyrażamy głębokie ubolewanie i sprzeciw wobec wszelkich czynów krzywdzących dzieci i kobiety. Wykorzystywanie słabszego położenia dzieci czy kobiet celem nadużyć seksualnych jest niedopuszczalne, a sprawcy tych czynów winni być surowo ukarani.

Oświadczenie wydała także aktorka Grażyna Wolszczak, która zapewnia, że w Zatoce Sztuki była dwa razy i nie wiedziała o prostytucji i wykorzystywaniu nieletnich.

Z pół roku temu chyba zadzwoniła dziewczyna, która przedstawiła się jako asystentka Sylwestra Latkowskiego z pytaniem dlaczego poparłam Zatokę Sztuki. Odpowiedziałam, ze w Zatoce Sztuki byłam dwa razy. Raz na imprezie charytatywnej Fundacji Przemek Dzieciom, drugi raz na także charytatywnej imprezie Stowarzyszenia Druga Strona Medalu. I tylko z tej strony znam Zatokę Sztuki – nieodpłatnego udostępniania swoich sal w celu zbierania funduszy na szlachetny cel. Przemka Szalińskiego znam od lat, nie raz ściągał mnie na spotkania z dziećmi w trójmiejskich szpitalach lub w domach jego podopiecznych. Wiem, ze (sam borykający się z niepełnosprawnością) robi wspaniałą robotę na rzecz chorych dzieci. Dlatego kiedy zadzwonił po pomoc, że trzeba bronić Zatoki, bo jest nagonka i ktoś chce wyrzucić stamtąd właściciela i on Przemek nie będzie miał gdzie robić swoich akcji, zgodziłam się

— napisała na Facebooku Wolszczak.

Pani zapytała, czy Latkowski może przyjechać z kamerą i zrobić wywiad na ten temat. Powiedziałam, ze zapraszam, ale nie wiem, czy to nie strata czasu, bo powiem dokładnie to co powyżej i tylko ten temat mogę rozwinąć

— dodała aktorka.

Grażyna Wolszczak oświadczyła, że nie ma wiedzy na temat rozrywkowej strony Zatoki Sztuki i tak, jak Wojewódzki, zapowiada pozew przeciwko TVP i Latkowskiemu.

Nie bywałam w Zatoce na nocnych imprezach, nie mam żadnej wiedzy na temat rozrywkowej strony tego miejsca. Pedofilskie afery nie przyszły mi nawet do głowy, byłam pewna, ze powstaje reportaż o aferach obyczajowych, bo wiadomo, tam gdzie alkohol, tam łatwo o różne rozróby. Latkowski z kamerą jednak nie przyjechał, bo zwyczajnie opowieści o problemach niepełnosprawnych go nie interesują. Wyjątkowo podłe jest wmieszanie mnie i innych znanych kolegów w tę aferę. Głównie tych, którzy za darmo, na własny koszt przyjeżdżali, żeby pomóc w charytatywnych akcjach. Także tych, którzy, jak Wiktor Zborowski, brali udział w imprezach kulturalnych, koncertach. Nawet tych, którzy wakacyjnie poszli do Zatoki napić się piwa i potańczyć. Czy to znaczy, ze wiedzieliśmy o prostytucji i wykorzystywaniu nieletnich? Nie! Kuba Wojewódzki zapowiada pozew przeciwko TVP i Sylwestrowi Latkowskiemu. Zrobię dokładnie to samo!

— napisała Grażyna Wolszczak.

Głos w sprawie zabrał także Nergal:

Jak się dowiedziałem, pewien „reżyser” uznał, że należy wplątać mnie w aferę kryminalną w której nie uczestniczyłem. To grube przegięcie. Nie zgadzam się na to, wyciągnę konsekwencje

— napisał na Facebooku Adam Darski.

/wpolityce.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!