Norwegia uznała sześć okręgów zachodniej Ukrainy za bezpieczne, co oznacza, że wnioski osób ubiegających się o azyl z tamtych regionów nie będą automatycznie rozpatrywane pozytywnie. Co ciekawe, to głównie stamtąd pochodzą “uchodźcy wojenni”, którzy zadekowali się w Polsce.
Kolejny kraj ucina pomoc dla “uchodźców” z Ukrainy. – Od dziś osoby przybywające do Norwegii z obszarów Ukrainy uznanych przez UDI za bezpieczne będą traktowane zgodnie ze zwykłymi przepisami dotyczącymi azylu – powiedziała norweska minister sprawiedliwości i sytuacji nadzwyczajnych, komentując masowe przyjazdy Ukraińców do swojego kraju oraz składnie przez nich wniosków o azyl w związku z wojną. – Nie możemy przyjąć nieproporcjonalnie dużej liczby wysiedleńców w stosunku do innych krajów – dodała.
Nowe regulacje weszły w życie w piątek, 27 września br. Aplikujący o azyl w Norwegii Ukraińcy, którzy mieszkali w obwodzie lwowskim, wołyńskim, iwano-frankowskim, zakarpackim, tarnopolskim i rówieńskim, nie będą objęci automatycznym przyznaniem opieki humanitarnej. Dyrektoriat ds. Imigracji (UDI) uznał te części Ukrainy za bezpieczne, a wnioski “uchodźców”, którzy trafili do Norwegii z tych terenów, każdorazowo będą rozpatrywane indywidualnie.
Co więcej, z ochrony zbiorowej nie będą mogli skorzystać również “uchodźcy”, którzy posiadają podwójne obywatelstwo, ani ci, którzy w momencie rozpoczęcia agresji rosyjskiej (24 lutego 2022) nie przebywali na terytorium Ukrainy.
Norwegia przyjęła do tej pory 85 tys. Ukraińców. W pierwszej połowie tego roku liczba nowych przypadków spadła o 40 proc. w stosunku do odpowiedniego okresu w 2023 roku. Mimo to władze w Oslo dostrzegają, że brakuje już mieszkań, a system pomocy społecznej zaczyna być przeciążony. Ukraińcy bowiem nie podejmują pracy. Liczą natomiast na darmowe mieszkania i zasiłki, czyli tak jak w Polsce.
– Widzimy także, że przychodzą inne grupy, niż to miało miejsce wcześniej. Na początku wojny przyjechało absolutnie najwięcej kobiet i dzieci. Teraz widzimy, że coraz większy odsetek przybywających to mężczyźni, a wielu z nich jest w wieku poborowym – tłumaczyła Mehl.
NASZ KOMENTARZ: Jak widzimy, członkowie rządu norweskiego są znacznie bardziej zdrowi psychicznie od członków rządu warszawskiego i to obojętnie, czy zewnętrzne znamiona władzy dzierży PiS, czy PO. Nie uległ ukraińskiemu amokowi, a jeśli nawet uległ, już się z niego otrząsnął. My dalej tkwimy w ciemnocie po same uszy i dajemy się wykorzystywać pseudo-uchodźcom spod Lwowa.
Polecamy również: Magna Polonia na celowniku Moskwy!
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!