Szwedzkie feministki wskazały na prawdziwy problem stref “no-go”, oraz segregacji płciowej w islamskich szkołach. Ich liderka, będąca także liderką partii Szwedzka Inicjatywa Feministyczna, stwierdziła, że to nie islam jest przyczyną problemu, ale… mężczyźni i patriarchat.
Victoria Cavesa mówiła, że „Ucisk patriarchalny dotyczy całego społeczeństwa. Patriarchat występuje we wszystkich religiach, narodowościach, niezależnie od koloru skóry. Wspólnym mianownikiem w tej kwestii jest opresja i dominacja mężczyzn” Rzecz jasna, oprócz patriarchatu, kolejnym problemem jest rasizm: „rasistowska polityka jest przyczyną pogarszania się sytuacji. Na dodatek utrudnia ludziom dostrzeżenie prawdziwego źródła problemu, którym jest opresja patriarchatu”
Zastanawiamy się tylko o jaki rasizm chodzi? Bo jedyny jaki nam przychodzi do głowy, to ten skierowany w stronę rdzennych Europejczyków. Feministki swoją logiką, absurdalnością pomysłów i emocjonalnością same w doskonały sposób dowodzą faktu, że powinny trzymać się jak najdalej od polityki, podobnie zresztą jak ich zniewieścieli, płaczący koledzy.
źródło: ndie.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!