Kolumbia zrywa stosunki dyplomatyczne z żydowskim reżimem. Gustavo Petro już wcześniej ostro krytykował izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu i zwrócił się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości o przyłączenie się do sprawy Republiki Południowej Afryki oskarżającej Izrael o dokonywanie ludobójstwa.
– Stojąc tutaj przed wami zapowiadam zmiany. Ogłaszam, że jutro zerwiemy stosunki dyplomatyczne z państwem Izrael za posiadanie ludobójczego rządu, za posiadanie ludobójczego prezydenta – powiedział Petro wiwatującym tłumom w Bogocie, które maszerowały z okazji Międzynarodowego Dnia Pracy. Dodał, że jego kraj nie może pozostać bierny w obliczu wydarzeń w Gazie.
Na reakcję żydowskiego reżimu nie trzeba było długo czekać. Wytoczono standardowe działa – minister spraw zagranicznych Izraela Israel Katz oskarżył Petro o bycie „antysemitą” oraz osobą “pełną nienawiści”. Powiedział też, że jego posunięcie to “nagroda dla terrorystów z Hamasu”.
Wcześniej zerwać stosunki dyplomatyczne z Izraelem postanowiła Boliwia. Władze tego kraju oskarżyły Izrael o zbrodnie przeciwko ludzkości jeszcze w 2009 roku, w czasach rządów Evo Moralesa. Uczyniono tak w ramach protestu przeciwko ówczesnym, żydowskim atakom na Strefę Gazy. Stosunki dyplomatyczne zostały przywrócone w 2020 roku pod rządami prezydent Jeanine Anez.
Chile zdecydowało z kolei o odwołaniu swojego ambasadora w Izraelu. Jak tłumaczono, uczyniono tak “w obliczu niedopuszczalnych naruszeń międzynarodowego prawa humanitarnego i zbrodni popełnionych przez Izrael w Strefie Gazy”.
NASZ KOMENTARZ: Zbrodniczy żydowski reżim zasługuje wyłącznie na ostracyzm międzynarodowy. Na tym jednak nie koniec, gdyż za zrywaniem stosunków z tym państwem, powinny iść twarde sankcje gospodarcze. Niestety, podobna do kolumbijskiej deklaracja jest niemożliwa w przypadku III RP, która pełza przed Żydami i kaja się za byle obrzucenie synagogi butelką.
Polecamy również: Festiwal kajania się po incydencie pod synagogą
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!