Komisja Europejska broni swojego pomysłu powiązania funduszy z unijnego budżetu z praworządnością i niezależnością sądownictwa. Europejski Trybunał Obrachunkowy uważa z kolei, że ta propozycja wymaga poprawy, bo brak w niej jasnych kryteriów.
Odpowiadając na te zarzuty rzecznik Komisji Alexander Winterstein powiedział, że pomysł sprzed kilku miesięcy jest szczegółowo opisany. – Uważamy, że to dobra i zrównoważona propozycja. Teraz następny krok należy do państw członkowskich i Parlamentu Europejskiego. Mamy nadzieję, że decyzja zostanie podjęta tak szybko jak to możliwe – dodał.
Komisja Europejska ma nadzieję, że do uzgodnień państw członkowskich, a później akceptacji europosłów dojdzie jeszcze przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Audytorzy z Europejskiego Trybunału Obrachunkowego uważają, że Komisja powinna najpierw jasno określić wytyczne, na podstawie których będzie dokonywać oceny praworządności, by możliwe było stwierdzenie, co stanowi naruszenie rządów prawa.
Według Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, powinny być też zabezpieczenia dla beneficjentów unijnych funduszy. Chodzi o gwarancje, że unijne programy będą realizowane przez rządy państw członkowskich nawet w przypadku wstrzymania wypłat. Oznaczałoby to pokrywanie zablokowanych sum pieniędzy z budżetów krajowych.
/IAR/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!