– Głosowałem przeciwko likwidacji WSI, bo wcześniej byłem ministrem obrony narodowej i wiem, że bez wywiadu armia jest ślepa. WSI można było oczyścić i zreformować. Tylko szaleniec mógł zlikwidować wywiad wojskowy. Nawet bolszewicy, jak zdobyli władzę, to wywiad państwa rosyjskiego utrzymali w całości – stwierdził w „Rzeczpospolitej” były prezydent Bronisław Komorowski.
– To dobra konstytucja. Oczywiście, można ją uzupełniać. Będąc prezydentem, proponowałem uzupełnienie o rozdział „Polska w Europie”, żeby odblokować możliwość wejścia Polski do strefy euro. Obecne zapisy konstytucji uniemożliwiają przyjęcie unijnej waluty. Uzupełniać, poprawiać, ale nie ciągle wywracać Polskę do góry nogami tylko dlatego, że środowisko PiS składa się w znacznej mierze z ludzi, którzy spóźnili się na rewolucję 1989 roku – powiedział sfrustrowany prezydent.
– To nie jest podobne do prezydenta Komorowskiego, żeby on coś chyłkiem po nocy robił. Gdyby ta pasja była w nim aż tak silna, żeby doprowadzić do zmiany słowa, to na pewno by o tym powiedział – zapewniał w Polskim Radiu prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz, mając na myśli deklarację wycofania się z łowiectwa.
Komorowski wziął do serca radę prof. Tomasza Nałęcza i kilka dni później zaprzeczył słowom doradcy, oświadczając w TVN24, że nadal poluje na zwierzęta. – Tak, poluję z moimi znajomymi, z synami, ale polowanie nie musi polegać na strzelaniu. Ale to trochę jak piwo bezalkoholowe” – powiedział.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!