Operacja syryjskich sił rządowych na lewym brzegu Eufratu w prowincji Dajr az-Zaur rozwija się pomyślnie – donoszą źródła syryjskie.
Wieczorem 18 września i rankiem 19 września oddziały ISIS przeprowadziły silne kontrataki, przy czym wykorzystano tu dżihad-mobile, czyli wypełnione ładunkami wybuchowymi pojazdy, za kierownicą których siedzieli kierowcy-samobójcy. Szczególnie drugi z nich, podczas którego przeciw syryjskim siłom rządowym skierowano trzy dżhad-mobile, islamistom udało się zadać im znaczne straty i wyprzeć ich z zajętej wcześniej miejscowości Marrat.
W wydanym komunikacie Państwo Islamskie ogłosiło wówczas, iż oddziałom ISIS udało się zlikwidować przyczółek na lewym brzegu rzeki. W rzeczywistości, choć wojska rządowe utraciły tam do 40 zabitych, udało im się odeprzeć atak i w okolicach południa znów przeszły one do ataku. Około 15.00 wdarły się one do miejscowości Marrat, przy czym pojawiają się sprzeczne doniesienia, czy w całości udało się ją siłom rządowym odzyskać. Tak czy inaczej – walki tam trwają i prawdopodobnie bojownicy ISIS zdołali utrzymać się w zachodniej części miejscowości.
Niezależnie od tego, siły rządowe przeszły do ataku na kierunkach południowo – wschodnim i wschodnim, gdzie udało im się w ciągu dnia znacząco poszerzyć przyczółek.
Ciężkie walki toczono na skraju miasteczka Haszam, do którego siły rządowe zdołały się wedrzeć i zająć jego część. Północno – zachodnia część miasteczka co najmniej dwa razy przechodziła z rąk do rąk. W następstwie zmasowanych uderzeń artylerii i lotnictwa udało się do wieczora nie tylko zająć całe miasteczko, ale także posunąć się do znajdującej się nieco dalej na południe wsi At-Tabija. Nadchodzą przy tym sprzeczne informacje odnośnie tego, czy zdołano ją zająć.
Celem tej operacji jest nie tylko zniszczenie miejscowego zgrupowania ISIS, ale także, a może przede wszystkim, odcięcie od największych syryjskich złóż ropy naftowej nacierających w tym kierunku oddziałów kurdyjskich:
/mediarepost.ru/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!