Za tzw. „głębokiej komuny” nawet, gdy ktoś pisał o grodach kultury łużyckiej sprzed niemal trzech tysięcy lat, albo nawet o paleolitycznych myśliwych, musiał koniecznie wpleść w to wątki marksistowskie. Jednych to bawiło, innych drażniło, ale wszyscy, niemal bez wyjątku, uważali to za rzecz groteskową; choć niektórzy bali się do tego przyznać.
Wiele musiało się zmienić, żeby prawie nic się nie zmieniło. Dziś po prostu niektórzy zdają się być najwyraźniej przekonani, że przy każdej okazji należy wyskoczyć już nie z odwołaniami do marksizmu, ale za to z czymś „europejskim”. Niestety, prezentuje się to podobnie, a może wręcz identycznie. Tak oto europoseł Platformy Obywatelskiej Janusz Lewandowski przy okazji obchodów rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja błysnął takim to wpisem na Twitterze:
Konstytucja 3 Maja – więcej niż konstytucja. To była bitwa ideowa o Polskę europejską. Wtedy straconą, odzyskaną w 1989, znowu zagrożoną!
Zabrzmiało to równie groteskowo co doszukiwanie się źródeł komunizmu w założeniach budowlanych grodu biskupińskiego, wzniesionego w 738 roku p.n.e.
Współcześni „światli Europejczycy” nawet nie zdają sobie sprawy, jak dalece upodobnili się oni do dawnych komunistycznych komisarzy i ludzi im przytakujących, a także jak bardzo dzisiejsza Unia Europejska staje się przez to podobna do ZSRR…
WK
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!