15 października mija 200 lat od śmierci Tadeusza Kościuszki, przywódcy Insurekcji Kościuszkowkiej. Otóż urodził się on niedaleko Brześcia, który aktualnie do Polski nie należy, a należy do Białorusi. A skoro tak, to nie może Kościuszko być uznany za Polaka, ale za Białorusina. Wkrótce zapewne dowiemy się, że walczył on o wolną Białoruś.
Wiceprezes Związku Białorusinów w Szwajcarii Aliaksandr Sapieha postanowił, że na 200-lecie śmierci Kościuszki w mieście Solura zostanie wybudowany pomnik wojskowego dowódcy. Uzbierano pieniądze (sześć tysięcy dolarów), wykonano projekt i zatrudniono rzeźbiarza.
Białorusini zaplanowali, że pod pomnikiem stanie tablica w dwóch językach – niemieckim i białoruskim, która miała zawierać zdanie „synowi Białorusi wdzięczni rodacy”.
Jak powiedział Sapieha w rozmowie z „Naszą Niwą”, polski ambasador w Bernie Jakub Kumoch interweniował w tej sprawie u burmistrza Solury, który poinformował, że pomnik nie może zostać odsłonięty z taką tablicą. Ambasador powiedział, że jeśli nasza wersja zostanie zatwierdzona, to oficjalna delegacja z Krakowa i Warszawy oraz polski ambasador, nie będą uczestniczyć w szwajcarsko-polskich obchodach w Solurze 15 października. Z tego powodu burmistrz wybrał stronę polską – żalił się Sapieha.
Tak oto na tablicy usunięto zdanie o „synu Białorusi”. Pozostała tylko informacja, że pomnik sfinansował szwajcarski Związek Białorusinów. Przesunięto także datę odsłonięcia pomnika z 15 października na 21 października. Wiceszef Związku Białorusinów napisał w tej sprawie pismo do burmistrza Solury. Burmistrz powiedział, że rozumie sytuację, w której się znajdujemy, ale nie jest w stanie ustalić prawdy historycznej i jest zmuszony do uznania strony polskiej – mówił.
Sapieha przygotowuje teraz skargę do polskiego MSZ. Białoruska dyplomacja poinformowała, że przygląda się sytuacji.
/znadniemna.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!