W związku z negatywną opinią ABW odnośnie finansowania Fundacji Otwarty Dialog Ludmiła Kozłowska została wydalona z Polski i ma zakaz wjazdu na teren Unii Europejskiej. Ale Niemcy po raz kolejny dają dowód, że oni w UE są od egzekwowania prawa, nawet urojonego, a nie od jego przestrzegania.
Tak więc Kozłowska od dwóch dni jest w Berlinie, gdzie jutro będzie mówić o… „łamaniu praworządności” w Polsce i na Węgrzech!
– Opowiem, jak polskie władze za pomocą dezinformacji, personalnych ataków i całego aparatu państwowego chciały wyrzucić mnie z Polski – stwierdziła szefowa Fundacji Otwarty Dialog w rozmowie z Onetem.
Kozłowska opowiedziała, że w ubiegłym tygodniu dostała oficjalne zaproszenie na wysłuchanie w niemieckim parlamencie, a 10 września krótkoterminową, specjalną wizę do Niemiec.
– Po deportacji sprawy się skomplikowały, ale w ubiegłym tygodniu dostałam oficjalne zaproszenie na wysłuchanie w niemieckim parlamencie. 10 września otrzymałam krótkoterminową, specjalną wizę do Niemiec – wyjaśniła w rozmowie z Onetem.
Dlaczego wydano jej wizę, pomimo iż w myśl obowiązującego państwa UE prawa nie powinna jej dostać? Jak twierdzi niemiecki, polskojęzyczny onet, chodzi o „interes narodowy Niemiec”. Przecież nie może się bez niej odbyć debata „Prawa człowieka w niebezpieczeństwie – demontaż praworządności w Polsce i na Węgrzech”. Naprawdę wiele mówi to o rzeczywistym stosunku Niemiec do Polski…
/wpolityce.pl, onet.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!