Jak już pisaliśmy, Bartosz Kramek wraz z grupą pozostałych 12 osób został wypuszczony na wolność. Sąd Rejonowy w Sokółce nie uwzględnił wniosku o areszt za zniszczenie fragmentu ogrodzenia na granicy z Białorusią.
Wszystkim 13 zatrzymanym postawione zostały zarzuty zniszczenia – wspólnie i w porozumieniu – mienia, czyli fragmentu zasieków zbudowanych na granicy, przy kwalifikacji, iż był to występek o charakterze chuligańskim. Jak widać na nagraniach umieszczonych w mediach społecznościowych, grupa osób weszła na pas drogi granicznej, użyła nożyc do metalu, zaczepiła liny i próbowała rozerwać zasieki z drutu kolczastego ułożone na granicy Polski z Białorusią.
Informację o postanowieniu sądu przekazał we wtorek wieczorem obrońca podejrzanych mec. Rafał Gulko. Jak powiedział, sąd uznał, że nie ma w tej sprawie obawy matactwa (na to powoływała się w swoich wnioskach prokuratura), a kluczowy materiał dowodowy został zebrany.
– Wniosek został uznany za całkowicie niezasadny. Nie nałożono na nas żadnych innych środków zapobiegawczych, zatem nie mamy żadnych ograniczeń i możemy planować kolejne akcje – zapowiedział Kramek, który – przypomnijmy – ma też przedstawione zarzuty prania brudnych pieniędzy.
#Kramek po wyjściu z aresztu zuchwale i bezczelnie:
– "Nie mamy żadnych ograniczeń i możemy planować kolejne akcje".Z wypowiedzi B. Kramka dla W. Ciejka TV. pic.twitter.com/NKK2Q7hGUC
— Tomasz Baart (@TomaszBaart) August 31, 2021
/TVP Info, fot. TT/Fundacja Otwarty Dialog/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!