Krzysztof „Diablo” Włodarczyk jest w więzieniu. Bokser odsiaduje wyrok za złamanie sądowego zakazu poruszania się pojazdami mechanicznymi. Pojawiły się nowe informacje w jego sprawie.
Były mistrz świata w wadze junior ciężkiej trafił do zakładu karnego na warszawskim Służewcu 8 stycznia. Miał sądowy zakaz poruszania się pojazdami mechanicznymi, który złamał. W więzieniu ma spędzić 5 miesięcy.
Jak podaje „Super Express”, promotor pięściarza Andrzej Wasilewski chce, by karę więzienia zamieniono na dozór elektroniczny. – Wydaje nam się, że są ku temu przesłanki. Z tego co się dowiedziałem ostatnio, to posiedzenie sądu penitencjarnego zostało zaplanowane na 18 lutego – powiedział gazecie Wasilewski.
Gazeta twierdzi też, że została wpłacona „część grzywny i wyrok może zostać zmniejszony z pięciu miesięcy do niespełna czterech”. Może być krótszy o około 40 dni.
– Krzysiek codziennie rozmawia z najbliższymi, ukochaną, raz porozmawiał także ze mną. Mentalnie jest wszystko w porządku. Pogodził się z karą i grzecznie odsiaduje wyrok. Powiedział mi, że mu się tam strasznie nudzi, ale dużo czyta, trenuje, ma także czas na przemyślenia. Mówił mi także, że wciąż marzą mu się wielkie walki i zrobimy wszystko, by po wyjściu dostał fajny pojedynek – mówił Wasilewski.
– Postawa Krzysztofa jest modelowa. W czwartek miała miejsce odprawa wewnątrz zakładu karnego i Włodarczyk został oceniony jako wzorowy osadzony. Usłyszałem nawet, że sam zakład karny będzie się przychylał do wniosku o dozór elektroniczny – mówił Wasilewski portalowi wp.pl.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!