– Grupa ludzi już na początku Mszy świętej widziana była przed Katedrą, jednak dopiero w czasie kazania weszli do środka. Tęczowa flaga niewątpliwie była – widziałem ją ja i inni, którzy tam się znajdowali. Co się z nią stało – nie wiadomo. Policja prowadzi poszukiwania – mówił w rozmowie z portalem pch24.pl ks. Marcin Krzysztof Januszkiewicz, wikariusz świdnickiej parafii katedralnej.
– Po kazaniu ta grupa ludzi zaczęła wznosić okrzyki o tolerancji, miłości, gejach i zaczęli iść do przodu. Wtedy zostali zatrzymani przez grupę parafian. Nie krzyczeli natomiast hasła „Bóg, Honor, Ojczyzna” – mówi ks. Januszkiewicz, który ocenia, że sprzeczne doniesienia w sprawie to efekt tzw. fake newsów.
Zdaniem duchownego, prowokacja została wcześniej zaplanowana, a ludzie ci doskonale wiedzieli co robią. Alkohol być może dodał im odwagi”.
/pch24.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!