Ambasador Ukrainy Wasilij Zwarycz twierdzi, że całkowita polska pomoc dla Ukrainy, wyniosła 14 miliardów zł od wybuchu wojny w lutym 2022 roku. Rząd podał kwotę 50 miliardów.
Kto kłamie w sprawie wysokości pomocy finansowej dla Ukrainy? Ambasador Ukrainy, czy rząd waszawski?
–Od początku pełnoskalowej inwazji Polska udzieliła stronie ukraińskiej ponad 3,4 miliarda dolarów pomocy (ok. 14 mld zł – przyp. red.). W tej kwocie zawarty jest m.in. sprzęt i broń wojskowa, paliwo, pomoc finansową, żywność, lekarstwa i sprzęt medyczny– powiedział ambasador Ukrainy w Polsce Wasilij Zwarycz w wywiadzie dla Ukrinform.
Tymczasem jeszcze w kwietniu br. rząd warszawski podał zupełnie inne dane. Minister finansów Magdalena Rzeczkowska zadeklarowała wówczas, że Polska wydała łącznie na pomoc Ukrainie ok. 50 mld złotych, tj. 2 proc. polskiego PKB.
Co więcej, ostatnio Reczkowska wskazała, że Ministerstwo Finansów przekazało nowe pieniądze. Tym razem chodzi o 218 mln zł na rzecz dzieci ukraińskich przesiedleńców. Pieniądze te mają zostać wydane na cele szkolne i wychowawcze.
Internauci nie kryją oburzenia. Część z nich uważa, że pieniądze wyszarpane polskiemu podatnikowi zostały rozkradzione przez stronę ukraińską, polską, lub obie, w porozumieniu.
Sprawa jest na tyle GRUBA, że powinna powstać komisja śledcza. Trzeba zbadać, kto te środki rozkradł. Strona polska, czy ukraińska.
"Ambasador Ukrainy Zwarycz przekonuje, że zsumowana polska pomoc od początku wojny wyniosła 14 mld zł. Rząd PL podał kwotę trzy razy wyższą" https://t.co/hXsUcbVHzh
— Magda M (@modliszka30) July 20, 2023
Kto zatem kłamie? Wystarczy uważnie przeczytać deklarację Zwarycza – wskazał on na kwotę pomocy militarnej i materiałowej, przekazanej bezpośrednio na Ukrainę. Ambasador nie uznał za pomoc dla swojego kraju kwot, które zostały wydane na terytorium Polski na cele humanitarne, zasiłki, 500+, darmowe bilety do muzeów, czy koszty edukacji ukraińskich dzieci. Dla niego nie jest to pomoc dla Ukrainy, tylko wewnętrzna sprawa Polski.
NASZ KOMENTARZ: Ambasador wychodzi ze słusznego założenia, nie wliczając do pomocy dla walczącej Ukrainy kwot, które rząd warszawski wydatkował na ukraińskich przesiedleńców nad Wisłę. Kwoty te, wbrew propagandzie polskojęzycznych mediów, w żaden sposób nie pomagają Ukrainie wygrać wojny. Logika nakazuje domagać się zaprzestania tego typu wydatków. Nie od dziś jednak wiemy, że tutaj chodzi o coś zupełnie innego – o reperowanie kulejącej polskie demografii i podmianę ludności na modłę ideałów globalistycznego “multi-kulti”, do czego oczywiście nikt się oficjalnie nie przyzna. Dlatego właśnie piszemy o przesiedleńcach, a nie żadnych “uchodźcach”. Do dnia dzisiejszego, prawny status uchodźcy ma w Polsce zaledwie ok. 450 Ukraińców (!).
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!