Gdański Tydzień Demokracji zorganizowany został przez gdański urząd miasta we współpracy z „Gazetą Wyborczą” oraz Europejskim Centrum Solidarności.
Wykonałem w Gdańsku swoją dziennikarsko-konferansjerską pracę zgodnie ze sztuką. Publiczność to doceniła. Miałem zacnych gości w zaszczytnym miejscu. Brak wynagrodzenia za pracę jest, zdaje się, karalny – tłumaczył się Kuźniar w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.
Dopytywany czy dziennikarz powinien brać pieniądze od jednostki samorządowej i czy nie wpłynie to na jego obiektywizm, odparł:
„Ukryta w pana pytaniach sugestia, że opłacona faktura pozbawia mnie obiektywizmu jest głupie. A płacenie za zadawanie głupich pytań to już jest skandal. Proszę go pilnie opisać.”
Ale nie tylko Jarosław Kuźniar nie jest jedynym dziennikarzem, który otrzymał pieniądze z gdańskiego ratusza. Swoje zarobiła też Renata Kim z „Newsweeka”. Dziennikarka zaznacza jednak, że jej wynagrodzenie jest dużo niższe niż to Kuźniara.
/wirtualnemedia.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!