Maryna Le Pen powiedziała na konferencji w paryżu, że Unia Europejska jest tworem totalitarnym i zamierza uwolnić Francję z biurokratycznych, unijnych ciężarów.
Le Pen powiedziała: „To jest nasz czas, aby położyć kres tego biurokratycznego potwora, jakim jest Unia Europejska. Kraje europejskie są powiązane ze sobą na wiele sposobów, a ta obowiązkowa koalicja jest niszczeniem poszczególnych państw członkowskich.”
Kandydatka do fotela prezydenta Francji powiedziała, że nie pozwoli aby jej kraj został całkowicie uzależniony od UE. Dodała, że nacjonaliści ze wszystkich krajów Unii torują drogę dla nowej Europy.
„Jestem podekscytowana widząc, że Europejczycy opowiadają się przeciwko Unii i wzywają do budowy Europy narodów. Będziemy budować lepszą Europę, czy się to pani Merkel i panu Schulzowi podoba czy nie.” – dodała.
Antyunijna kandydatka powiedział również, że Rosja miała „zasadniczą rolę w utrzymaniu pokoju i równowagi świata” i, że została „źle potraktowane przez UE”.
Wystąpienie Le Pen przerwała nagle aktywista feministycznej grupy Femen, która rozebrana do pasa zaczęła wykrzykiwać: „Maryna, nie jesteś prawdziwą feministką!” Jeden z ochroniarzy szybko chwyciła autorkę zamieszania w pół i wyniósł z sali.
Ostatnie sondaże dają Le Pen wygraną w pierwszej turze tegorocznych wyborów prezydenckich. Kandydatka Frontu Narodowego uzyskała wynik 26 proc. poparcia, socjalista Emmanuel Macron dostał 23 proc. wskazań a konserwatysta Francois Fillon jedynie 21 proc. Jednak sondaże na drugą turę dają zwycięstwo Macronowi nad Le Pen w stosunku 61 do 39.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji odbędzie się 23 kwietnia, druga 7 maja.
Autor”AW
/wolnosc24.pl/
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
