Lech Wałęsa udzielił wywiadu dziennikowi „Rzeczpospolita”. Były prezydent RP, a w latach osiemdziesiątych lider „Solidarności”, zapowiedział, że nie weźmie udziału w obchodach Porozumień Sierpniowych organizowanych przez „Solidarność”, ponieważ jego drogi z obecną „S” się rozeszły.
– Solidarność włączyła się w obchody dopiero wtedy, kiedy dowiedziano się, że KOD chce upamiętnić poległych. Powinno je organizować Europejskie Centrum Solidarności. Chciałbym, żeby to były obchody organizowane przez państwo – zaznaczył.
Rozkręcając się, Wałęsa coraz ostrzej atakował obecną „Solidarność”.
– To 5-procentowa Solidarność. W dzisiejszej „S” jest 5 proc. prawdziwej „S”. To już nie ta „S”, którą ja budowałem. Zastanawiam się czy nie zbierać podpisów pod odebraniem im nazwy, żeby dalej nie brudzili sztandaru „S” – mówił.
Nie mogło zabraknąć pytania o postępowanie, jakie przeciw niemu prowadzi Instytut Pamięci Narodowej.
– A niech sprawdzają. Ja jestem święty! Nic na mnie nie znajdą. Mogą tylko sfabrykować. Prześladowań w wolnej Polsce jeszcze w życiorysie nie mam. Z przyjemnością i te prześladowania sobie zapiszę – stwierdził Wałęsa.
/rp.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!