Kamienne kręgi w Węsiorach, Odrach i wielu innych miejscowościach stanowią niezwykłą atrakcję turystyczną. Są pamiątką po kulturze wielbarskiej i przedstawicielach tej kultury – Gotach.
Przyjeżdżając na Pomorze turyści nastawiają się na zwiedzanie gotyckich zamków i ceglanych katedr. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę, że ziemie północnej Polski posiadają ciekawą historię z okresu imperium rzymskiego. Jej świadectwem są kamienne kręgi i kurhany, w których nie tylko składano zmarłych, ale i w ich obrębie uczestniczono w pogańskich obrzędach. Znajdują się one w leśnych ostępach, gdzie w malowniczym otoczeniu borów sosnowych i jezior znajdziemy budowle sprzed prawie 2 tys. lat. Obecnie dawne obiekty są rezerwatami archeologicznym.
Kręgi ułożone z narzutowych kamieni oraz występujące w pobliżu kurhany wraz z szkieletowymi pochówkami, są pozostałościami po kulturze nazywanej przez archeologów wielbarską. Do historii przeszła jednak inna jej nazwa wywodząca się z relacji historyka rzymskiego Tacyta, czyli plemię gotów. Goci byli ludem germańskim zamieszkującym Pomorze Wschodnie i Środkowe w okresie I- III w. n.e. Przybyli ze Skandynawii, a dokładnie, jak sama nazwa wskazuje, z Gotlandii.
Goci utrzymywali szerokie stosunki handlowe ze światem śródziemnomorskim i byli pośrednikami w handlu na słynnym Bursztynowym Szlaku. Sprzyjało to bogaceniu się ludności, rozwijaniu życia kulturowego i religijnego. Skandynawscy osadnicy szczególnym kultem darzyli swoich zmarłych. Chowano ich zarówno na cmentarzyskach płaskich, jak i w kurhanach. Pochówki były bogate, a z czasem stały się prawdziwym rajem dla archeologów, chcących poznać dawną kulturę. Dla przykładu cmentarzysko we wsi Weklice pod Elblągiem funkcjonowało w I-IV wieku n.e. i jest jednym z najlepiej poznanych cmentarzysk tej ludności w naszym kraju. Archeolodzy odkryli tam ok. 600 różnego rodzaju pochówków i znaleźli ponad 3,5 tys. przedmiotów z różnych metali, bursztynu, szkła, gliny i materiałów organicznych.
Cmentarzyska i wieńce kamienne na Pomorzu często składają się z rozbudowanych konstrukcji drewniano-ziemnych w postaci kręgów kamiennych i kurhanów. Ponieważ w wyposażeniu grobów znaleziono przedmioty charakterystyczne dla Skandynawii, uznano, że zarówno groby, jak i kręgi są pozostałością po Gotach. Znajdują się one zarówno na wschodnim, jak i na środkowym Pomorzu. Najlepiej zachowane i najatrakcyjniejsze znajdują się w miejscowościach Odry, Leśno i Węsiory.
Ponadto można je znaleźć w Gronowie, Grzybnicy i Nowym Łowiczu na Pomorzu Zachodnim oraz w Babim Dole – Borczu w okolicach Żukowa. Większość z obiektów znajduje się na terenach zarządzanych przez Lasy Państwowe.
Nie tylko jednak zabytki są chronione. Większość z kamieni pokrywają unikatowe porosty, nierzadko żyjące tu od czasów Gotów. W 1992 r. w trakcie prowadzenia specjalistycznych badań w Odrach zdefiniowano, aż 40 gatunków porostów i sześć gatunków mchów, które porastają te owiane nutą tajemnicy głazy. Żyjące tu porosty charakteryzują się powolnym wzrostem, a ich wiek określany jest na podstawie rozmiaru plechy i jego przyrostu w ciągu roku. Ciekawostką jest występowanie tu gatunków wysokogórskich, których spotkanie na nizinach jest niemożliwe.
Stanowiska gockie składają się zazwyczaj z kilku ułożonych z kamieni wieńców oraz z kurhanów, wewnątrz których pochowani byli przedstawiciele starożytnej arystokracji. Najbardziej typowym elementem są kręgi kamienne, które składają się z pionowo ustawionych wąskich głazów umieszczonych w równych odległościach w wygrzebanych do tego dołkach. Średnice wahają się od ponad 30 do zaledwie 7 m. Niektóre z nich pośrodku posiadają również menhiry, czyli stojące pionowo pojedyncze głazy, czasem posiadające ludzkie rysy.
Groby znajdujące się wewnątrz kamiennych kręgów są uważane przez archeologów za świadectwo ofiar z jeńców wojennych. Rzymski historyk Jordanes pisał: „O łaski Marsa zaś Gotowie zawsze zabiegali, uciekając się do straszliwych obrzędów. Składali mu, bowiem w ofierze jeńców w przeświadczeniu, że naczelnika wojen wypada pozyskiwać przelaną krwią ludzką.”
Najprawdopodobniej również wewnątrz kręgów dochodziło do zgromadzeń plemiennych zwanych thingami. Już w 1915 r. poznański astronom-amator Paul Stephan zaobserwował prawidłowości ułożenia obiektów w Odrach mogące stanowić dowód, iż służyły one do obserwacji ruchu ciał niebieskich.
Szczególnie ciekawe jest skupisko kamiennych kręgów w Węsiorach nieopodal Sulęczyna. Jest to największe w Polsce drugie zaraz po Stonehenge w Europie nagromadzenie kamiennych kręgów. W lesie nad malowniczym jeziorem znajduje się dziesięć całych kręgów i dwa częściowo zachowane. Archeolodzy wydobyli niezwykle cenne i misternie zdobione zapinki zwane fibulami, paciorki szklane i inne świadectwa dowodzące, że w starożytności plemiona zamieszkujące ziemie Pomorza nie były barbarzyńcami we współczesnym znaczeniu tego słowa.
W trakcie II wojny światowej Komisarz Rzeszy do Spraw Umacniania Niemczyzny Heinrich Himmler kazał otoczyć kręgi w Odrach i Węsiorach drutem kolczastym. Uważał on, że między Gotami a Niemcami istnieją więzy krwi. Pragnął utworzyć pomniki germańskości ziem pomorskich, jak sam określał miały być one miejscem pielgrzymkowym będącym „niemiecką Jasną Górą”. Po wojnie zgodnie z oficjalną propagandą komunistycznych władz, kręgi zostały uznane za przykład kultury prasłowiańskiej. Dopiero od lat 60. ubiegłego wieku miały miejsce profesjonalne badania archeologiczne.
Do dnia dzisiejszego w niemal nienaruszonym stanie przetrwało około dziesięć stanowisk, głównie dzięki opinii ugruntowanej w średniowieczu, że są one „diabelskim miejscem”. Jeszcze w 1990 r. w Piasznie na Pomorzu Środkowym stwierdzono występowanie wcześniej nieznanych kręgów, więc wciąż pozostają one tajemnicze. Obecnie objęte są ochroną, jako stanowisko archeologiczne o wyjątkowych walorach kulturowych. W większości prowadzą do nich drogowskazy oraz tablice informacyjne objaśniające turystom historię tych niezwykłych miejsc. Ciekawostką jest trasa archeologiczno-lichenologiczna w Leśnie koło Brus, gdzie oprócz opisu kręgów znajduje się przewodnik po nadrzewnych i naskalnych porostach.
Obecnie istnieją liczne grupy osób doszukujących się pozaziemskich przyczyn powstania kamiennych kręgów. Według radiestetów promieniowanie w tym miejscu przekracza normy na tyle, że posiada właściwości lecznicze. W niektórych kręgach według specjalistów od różdżek znajdują się nawet miniczakramy. Ufolodzy uważają natomiast, że kręgi występujące często na płaskich, dobrze widocznych wzniesieniach służyć miały za rodzaj komunikatu z obcymi formami życia lub punkt nawigacyjny dla ich statków.
Dzisiaj kręgi stanowią dużą atrakcję turystyczną, są okazją do ciekawego, leśnego spaceru na łonie natury i okazją do obcowania z tajemniczą historią.
Źródło:
lasy.gov.pl
Fot. Piotr Celej
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!