Marek Chrzanowski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, zaoferował przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za ok. 40 milionów złotych – twierdzi właściciel banku Leszek Czarnecki”. KNF przekonuje, że słowa miliardera to szantaż – informuje dziś „Gazeta Wyborcza”.
Czarnecki, jeden z najbogatszych Polaków, spotkał się z Chrzanowskim sam na sam w marcu tego roku. Miliarder miał ze sobą trzy urządzenia podsłuchowe, ale zadziałało tylko jedno. Wszystko przez urządzenia zakłócające znajdujące się w gabinecie szefa KNF.
Szef KNF miał zasugerować zatrudnienie w banku Czarneckiego wskazanego przez siebie prawnika, mec. Grzegorza Kowalczyka. Oczekiwał przy tym dla niego „konkretnego” wynagrodzenia.
– No nie wiem, jaki ma pan system wynagradzania w banku, ale wydaje mi się, że jeżeliby pan to powiązał z wynikiem banku, tak? No to ten prawnik będzie bardziej zaangażowany. W tym horyzoncie najbliższych kilku lat no to byłoby, tak jak pan uważa, tak? Może rozwiązanie, na którym bank mógłby, że tak powiem, się oprzeć, wsparłaby ta osoba państwa w tym procesie restrukturyzacji – mówi Chrzanowski.
„Gazeta Wyborcza” cytuje zawiadomienie do prokuratury, z którego wynika, że Chrzanowski wskazał Czarneckiemu na kartkę z napisem „1 proc.”. Ma z tego wynikać, że w ten sposób „starał się narzucić ustalenie dla Grzegorza Kowalczyka (…) prowizyjnego sposobu wynagradzania radcy prawnego, a nawet wysokość jego wynagrodzenia, rażąco wygórowanej w odniesieniu do warunków rynkowych, gdyż 1 proc. skapitalizowanej wartości Getin Noble Bank S.A. to około 40 milionów złotych”.
W zamian za zatrudnienie prawnika Chrzanowski miał zaproponować usunięcie z KNF Zdzisława Sokala (przedstawiciela prezydenta), „złagodzenie skutków finansowych tzw. stopy podwyższonego ryzyka” (kosztowało to bank ok. 1 mld zł), „życzliwe podejście KNF i NBP do planów restrukturyzacji banków Leszka Czarneckiego”.
/Gazeta Wyborcza, Onet.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!