Cymański o swojej złej diagnozie opowiedział w “Plus Minus” w jednym z ostatnich numerów weekendowej “Rzeczpospolitej”. U polityka zdiagnozowano mięsaka – nowotwór, który choć charakteryzuje się niskim wskaźnikiem złośliwości, to niestety znacznie częściej może powodować przerzuty. Polityk w rozmowie z dziennikarzem gazety przyznał, że choć wiadomość o chorobie była dla niego szokiem, to jednak przyjął ją “z pewnym spokojem”. Niemniej jednak boi się cierpienia i śmierci.
– Mam 66 lat i całe życie byłem zdrowy, a tu nagle coś takiego. COVID otworzył oczy wielu ludziom, nie tylko mnie. Inaczej się teraz mówi o życiu, cierpieniu i śmierci, inaczej się te sprawy odczuwa. […] Przyjąłem to z pewnym spokojem, ale i niepokojem, nie będę udawał chojraka – powiedział.
– Nie jestem przygotowany, nie jestem spakowany. Nie chcę umierać. Bardzo boję się cierpienia – dodał.
Na wieść o chorobie oraz przełożonej operacji Cymańskiego w skandaliczny sposób zareagował Jakub Wątły. Dziennikarz (niegdyś Superstacja, a obecnie Halo Radio) zamieścił wpis, w którym atakuje chorego polityka oraz życzy mu… jak najwięcej bólu i cierpienia.
“Chory na raka Tadeusz Cymański miał być operowany, ale termin operacji przełożono. Przez ten czas wiele kobiet w Polsce zostanie zmuszonych do urodzenia zdeformowanych płodów bez szans na życie, bo pan Cymański jest w grupie zboczonych i chorych z nienawiści, prawackich sadystów z Solidarna Polska Ziobry, którzy lubią znęcać się nad kobietami, wprowadzając antykobiecie/antyludzkie prawo. Także w tym czasie wielu pacjentów z zaawansowanymi nowotworami umrze, bo pan Cymański należy do gnid, które wolały przekazać 2 miliardy złotych kurwizji, a nie na onkologię. Boli panie Tadeuszu? Oby bolało. Bardzo” – napisał Wątły na Facebooku.
Co za szuja…
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!