– Akceptuję wszystkie wyniki naszych demokratycznych wyborów, oczywiście o ile są zgodne z naszymi oczekiwaniami – te słowa tow. Winnickiego przekazane w kultowym serialu mieszkańcom bloku przy ul. Alternatywy 4 przez gospodarza domu Anioła wydają się być życiowym mottem dla lewactwa nie tylko w Polsce (KOD), ale i w USA czy we Francji. Pierwsza tura francuskich wyborów prezydenckich ma się odbyć w dniu 23 kwietnia, ale umacnianie się Marine Le Pen na pozycji liderki w sondażach rozwściecza i ośmiela lewicowych bandytów.
Około 50 protestujących zablokowało w sobotę drogę, którą jechały autobusy wiozące członków Frontu Narodowego (FN) około 20 km od Nantes.
– Trzy autobusy, dwa z Rennes i jeden z Vitré, zostały zaatakowane, Droga była zablokowana, a lewacy spalili na niej opony – poinformował Emeryk Salmon, radny FN regionu Bretanii.
– W okna rzucali farby, wyrywali pióra wycieraczek – opisała atak Alda Pereira, jedna z kierowców autobusów. – Wybito okna kijami i metalowymi prętami.
Ruch został zatrzymany na głównej drodze między Rennes i Nantes na ok. dwie godziny z powodu spalania palet drewnianych i opon. Autobusy wynajęte przez FN były odtąd eskortowane przez samochody żandarmerii. Doszło do wybuchów przemocy w ramach protestów, jakie odbyły się w Nantes przed otwartym spotkaniem Frontu Narodowego. Władze miasta skierowały na ulice dodatkowe siły policyjne.
/dzienniknarodowy.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!