Minionej nocy Libijska Armia Narodowa zestrzeliła kolejnego tureckiego drona bojowego Bayraktar TB2. Miało to miejsce w pobliżu stolicy kraju, Trypolisu.
Tureckie wojsko korzysta z dronów Bayraktar TB2 do wspierania operacji sił Rządu Porozumienia Narodowego (GNA), który obecnie kontroluje niewielką część terytorium kraju, z Trypolisem i Misratą. Ankara wysłała do Libii także swoich żołnierzy oraz kilka tysięcy protureckich bojowników syryjskich, aby wesprzeć rząd porozumienia narodowego. Mimo to siły wspierane przez Turcję nie odnotowały jak dotąd sukcesów w walkach przeciwko Libijskiej Armii Narodowej, na której czele stoi feldmarszałek Chalifa Haftar.
Turkish #TB2 drone; downed by the #LNA south of #Tripoli.#Libya #GNA #Erdogan pic.twitter.com/iYZMyAfb90
— M.LNA (@LNA2019M) March 31, 2020
Bayraktar TB2 jest flagowym produktem konsorcjum Baykar Makina. Maszyna ma masę startową 650 kg i rozpiętość skrzydeł 12 metrów. Pułap operacyjny do 6750 metrów i zasięg działania 150 km od stanowiska kierowania zapewniają szerokie możliwości użycia operacyjnego. Prędkość przelotowa to 130 km/h a maksymalna ponad 220 km/h. Napęd stanowi pojedynczy silnik tłokowy Rotax 912 o mocy 100 KM ze śmigłem pchającym.
Dron ten może przenosić pod skrzydłami uzbrojenie o łącznej masie ponad 75 kg. Mogą to być kierowane pociski przeciwpancerneh UMTAS o masie 37,5 kg lub amunicja precyzyjna MAM-L 22.5 kg produkcji tureckiego koncernu Roketsan. Oba rodzaje uzbrojenia są przenoszone na czterech podskrzydłowych pylonach.
#LNA forces have downed a #Turkish #TB2 south of #Tripoli . pic.twitter.com/j5P8anGRPP
— M.LNA (@LNA2019M) March 31, 2020
Feldmarszałek Chalifa Haftar, były generał armii Kadafiego, który później dołączył do buntu przeciwko niemu, początkowo kontrolował wschodnią część kraju, przede wszystkim wybrzeże, z głównym ośrodkiem w Bengazi. Na początku 2019 roku przejął kontrolę nad bogatą w ropę pustynią na południu kraju, a 4 kwietnia ruszył ze swymi wojskami na Trypolis, pozostający pod kontrolą rządu, na którego czele stoi Faiz Saradż. Wiosenna ofensywa wojsk Haftara została jednak zatrzymana, przy czym istotną rolę w jej powstrzymaniu odegrały wprowadzone do walki tureckie drony uderzeniowe, obsługiwane przez personel turecki.
9 grudnia prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział w państwowej tureckiej telewizji TRT, iż Turcja jest gotowa do wysłania swych wojsk do Libii, a 12 grudnia dowódca Libijskiej Armii Narodowej (LNA) feldmarszałek Chalifa Haftar w przemówieniu nadawanym przez telewizję Al Arabiya wezwał swoje siły do podjęcia rozstrzygającego natarcia na centrum Trypolisu, dodając, że będzie to „ostateczna bitwa” o stolicę.
Do tego dziesięć dni po tym jak Erdogan ogłosił zamiar wysłania wojsk tureckich do Libii, w czym mieli partycypować protureccy syryjscy bojownicy, syryjskie siły rządowe, wspierane przez Rosjan i Irańczyków, podjęły zmasowaną ofensywę na pozostającą pod kontrolą protureckich bojowników syryjską prowincję Idlib.
5 stycznia prezydent Recep Tayyip Erdogan poinformował w transmitowanym na żywo wywiadzie telewizyjnym, że Turcja rozpoczęła rozmieszczanie swoich żołnierzy w Libii, dochowując – jak zaznaczył – obietnicy wsparcia rządu w Trypolisie.
W kolejnych dniach do Libii przybywali protureccy bojownicy z Syrii, a pod koniec stycznia zaczęły pojawiać się doniesienia o przerzucie okrętami i statkami transportowymi dużej ilości tureckich żołnierzy i sprzętu do Libii…
Wydaje się, że porażka, jakiej doznały wojska tureckie na początku marca w syryjskim Idlibie, nie pozostała bez wpływu na to, co dzieje się w Libii, gdzie szala zwycięstwa zdaje się obecnie przechylać na stronę ich przeciwników.
Wojciech Kempa
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!