Felietony

List do Redakcji: POLSKA – RUŚ KIJOWSKA – OKUPACJA UKRAINY?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Ukraińcy powtarzają „w kółko” jak mantrę , że Polska była okupantem Ukrainy a Polacy w szczególny sposób gnębili chłopów ukraińskich. Ten fałszywy argument jest przedstawiany jako usprawiedliwienie „rzezi na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej”, a także przez polskich bezkrytycznych popleczników Ukrainy. Przeciwstawiam się tej fałszywej interpretacji historii i na to przedstawiam poniżej rzetelną, chociaż skróconą, informację dotyczącą tego problemu opartą na faktach.

Encyklopedyczne pojęcie okupacji – „Jest to przejęcie przez siły zbrojne państwa wojującego terytorium państwa nieprzyjacielskiego i ustanowienie tam faktycznej władzy, ponadto następuje dyskryminacja prawna, gospodarcza i kulturalna obywateli okupywanego kraju”. O ile mi z historii wiadomo, to jedynie nasz król B.Chrobry wkroczył zbrojnie do stolicy Rusi Kijowskiej tj. do Kijowa ale zaraz go opuścił. Należy to traktować jako nic nie znaczący incydent. Ja nie znam żadnego naszego króla czy hetmana który zbrojnie pokonał by jakiegoś kniazia czy księcia Rusi Kijowskiej i okupował by to terytorium. Nie rozpatruje tu lokalnych wojen i przesunięcia granic.

Ruś Kijowska za Włodzimierza Wielkiego w 988 r. przyjęła chrzest od Bizancjum i dosyć prężnie się rozwijała. Jednak Książe Kijowski Jarosław Mądry wprowadził tzw. seniorat co po jego śmierci doprowadziło do rozdrobnienia kraju, tak jak u nas po śmierci B.Krzywoustego stworzyła się Polska dzielnicowa. W XIII w. najazdy mongolskie spustoszyły te tereny a następnie Książę Litewski Giedymin podporządkował sobie te olbrzymie tereny ziemi ruskiej.

Polska wchodząc w sojusz z Litwą w 1385 r. znalazła się faktycznie w jednym państwie z byłą Rusią Kijowską, utworzona została I-a Rzeczpospolita. Proces tworzenia tego jednego organizmu państwowego trwał przez wiele dziesięcioleci. W tym układzie Polska nazywała się Koroną. Z tego jasno wynika, że Polska nie podbiła Rusi Kijowskiej, zrobiło to Wielkie Księstwo Litewskie. Należy tu od razu zaznaczyć, że w tym organizmie państwowym jakim była I-a Rzeczpospolita wszyscy mieli równe prawa a przynajmniej dążono do ich unifikacji na całym terenie bez żadnej dyskryminacji.

W państwie tym rolę dominującą mieli Polacy ale nie wynikało to z jakiegoś szczególnego uprzywilejowania Koroniarzy, tylko że Korona była bardziej rozwinięta gospodarczo i cywilizacyjnie. W 1569 r. król Zygmunt August przywilejem inkorporacyjnym wcielił Księstwo Kijowskie do Korony. Ponieważ I-a Rzeczpospolita była krajem demokratycznym i postępowym, wyprzedzająca o całe wieki tamten późnośredniowieczny świat, to już wówczas idea multi-kulti nie była wielmożom oraz szlachcicom obca i uwzględniając specyfikę ziem ruskich, w roku 1596 r. pozwolono na organizację struktur kościoła greckokatolickiego o obrządku bizantyjsko-ukraińskim tzw Unia Brzeska (Unici). Dla porządku jeszcze przypomnę, że w roku 1659 sejm zatwierdził pakty hadziackie gdzie I-a Rzeczpospolita przekształciła się w monarchię trialistyczną, idea ta odżyła w czasie powstania styczniowego – Rzeczpospolita Trzech Narodów.

W dalszych rozważaniach nie będę używał nazwy Ruś Kijowska tylko Ukraina. Czy rzeczywiście chłopi ukraińscy byli bardziej ciemiężeni jak polscy czy litewscy? W tamtych wiekach zarówno na Ukrainie jak też Polsce i w całej Europie chłopi byli traktowani jak inwentarz żywy w gospodarstwie, nie mieli praktycznie żadnych praw. Los chłopa zależał od Pana jako jego właściciela a Panami byli nie tylko Lachy ale też i Rusini. Chłopi więc uciekali od tego strasznego losu na wschodnie tereny na bezbrzeżne stepy i z tego utworzyła się specyficzna społeczność kozacka. Z Kozakami Rzeczpospolita miała nie tylko kłopoty ale też i pomoc w ciągłych walkach z Tatarami i Turkami na Dzikich Polach. W latach 1648-1654 szlachcic polski hetman Bohdan Chmielnicki stanął na czele buntu Kozaków przeciw Rzeczpospolitej. B.Chmielnicki miał ambicję utworzenia niezależnego państwa-Ukrainy. W wyniku tego buntu kozaczyzna straciła swą specyfikę jako niezależna społeczność i w 1654 r. na Perejasławskiej Radzie podjęto decyzję o połączeniu Ukrainy z Rosją. Wynika z tego, że Ukraińcy uważali Rosjan za swoich prawdziwych pobratymców nie tylko krwi ale i wiary.

Kozacy, do tej pory wolni i niezależni zostali przez carat rosyjski przekształceni w formację spełniającą rolę przede wszystkim policyjną. Oddziały kozackie z piękną tradycją swobody i wolności, teraz stali się okrutnymi i bezwzględnymi siepaczami tłumiącymi powstania chłopskie oraz powstania narodowe krajów podbitych, w tym polskie. Służyli też jako konwojenci i strażnicy nieszczęśliwych zesłańców na Sybir i więzień. Ten szczególny charakter Ukraińców wykorzystali Niemcy zatrudniając ich jako bezwzględnych i okrutnych strażników obozów koncentracyjnych jak też mordowania ludności cywilnej po upadku Powstania Warszawskiego.

Niewątpliwie powstanie B.Chmielnickiego osłabiło Rzeczpospolitą a Ukraińcom wcale nie polepszyło bytu ani też swobody, wręcz odwrotnie. Po upadku i rozbiorze Rzeczpospolitej obszar Małopolski Wschodniej znalazł się pod zaborem austriackim. W zaborze rosyjskim bezwzględnie rusyfikowano tereny wschodnie Rzeczpospolitej. Austriacy natomiast prowadzili na naszych terenach metodę siania nienawiści pomiędzy różnymi społecznościami, np. rzymski katolik cesarz Józef II dekretem z dnia 24 kwietnia 1784 r. przeznaczył kościół Karmelitów Bosych w Przemyślu na świątynie grecko-katolicką. Hierarchowie tego kościoła nie tylko nie odmówili przyjęcia tego daru od okupanta ale zaraz przebudowali wieżyczkę tego kościoła na kopułę cerkiewną. W latach 90-ych ubiegłego wieku po wielkich awanturach społeczność przemyska odzyskała ten kościół przywracając pierwotny wygląd dachu kościoła. 200 lat konfliktu. M.in. dlatego pod zaborem austriackim zrodził się i rozwijał wspierany przez okupanta zbrodniczy szowinizm ukraiński, jeszcze gorszy od nazizmu niemieckiego.

Po I-ej wojnie światowej nastąpił konflikt pomiędzy społecznościami ukraińskimi i polskimi, czego świadectwem były walki o Lwów i Przemyśl (słynne Orlęta Lwowskie i Przemyskie). Polska uzyskała niepodległość a Ukraina nie. W walkach z bolszewikami w 1920 r. wojska Piłsudskiego i Pelury poszły na Kijów celem utworzenia niepodległego państwa ukraińskiego, ale celu nie osiągnięto. Nie osiągnięto celu m.in. dlatego, że Ukraińcy nie poparli tego „marszu na Kijów”, Ataman Petlura miał tylko garstkę żołnierzy. Polska wówczas wystawiła około 900 tys. żołnierzy a Petlura w całym okresie walk około 30 tys. z tym że bezpośrednio na froncie walczyło około 7 tys. W czasach międzywojennych II-a Rzeczpospolita nie prześladowała ani też nie dyskryminowała żadnej mniejszości narodowej, w tym też i ukraińskiej (rusińskiej). Niemcy od I-ej wojny światowej inicjowali, wspomagali i organizowali nacjonalistów ukraińskich przeciwko państwu polskiemu, działania te nasiliły się po dojściu Hitlera do władzy. O zbrodniach banderowców w okresie II-ej wojny światowej nie będę się rozpisywał bo temat genocidum atrox na Kresach jest powszechnie znany, oprócz jednego wyjątku. Gdy zbliżał się front Armii Czerwonej, banderowcy żeby ujść przed karą, to nawet zabijali Polaków zabierając im dokumenty i z tymi dokumentami uciekali na teren obecnej Polski lub na zachód udając Polaków. Odbywało to się najczęściej w sposób zorganizowany przy pomocy policji ukraińskiej. Wypominają nam też Ukraińcy, że w okresie międzywojennym na terenach m.in. Lubelszczyzny wojsko i policja paliła ich cerkwie. Rzeczywiście takie zdarzenia miały miejsce, tylko trzeba wiedzieć dlaczego?. Niektóre cerkwie służyły szowinistom ukraińskim jako punkty szkolenia, organizacji i propagandy antypolskiej, były przecież zamachy i liczne akty terrorystyczne dokonywane przez Ukraińców. Obecnie to zjawisko występuje w niektórych meczetach do organizowania tzw. terrorystów islamskich.

Po I-ej wojnie światowej Stalin utworzył, w ramach Związku Radzieckiego, Republikę Ukraińską a po II-ej wojnie światowej dodał jej tereny wschodnie II-ej Rzeczpospolitej. Wskutek zmian ustrojowych w Europie Środkowo-Wschodniej zapoczątkowanych przez Polską Solidarność, w 1991 r. na Ukrainie zorganizowano referendum w wyniku którego Ukraina uzyskała niepodległość i stała się pełnoprawnym podmiotem na arenie międzynarodowej.

Przedstawiłem skrótowo dzieje Polski i Ukrainy i nie doszukałem się wydarzenia, żeby Polska najechała na Ukrainę i prześladowała jej obywateli. Od razu uprzedzam, walka z B.Chmielnickim, nazywanym Powstaniem Chmielnickiego, to nie był najazd na Ukrainę, to była wewnętrzna sprawa Rzeczpospolitej a Kozacy jak też ich Hetman to jej obywatele, to był bunt.

Obecnie minęło już ćwierćwiecze tej upragnionej wolnej, szerokiej, niepodległej Ukrainy (Samostijna Ukrajina) i zamiast powszechnego szczęścia, to mamy powszechne nieszczęście. W tym czasie Ukraińcy rządzili się sami, wybierali władze według różnych systemów, zarówno zbiorczych list partyjnych jak i jednomandatowych okręgów wyborczych a rezultat?. Powszechna bieda a nawet nędza, zastój gospodarczy kraju, niebotyczna korupcja i oligarchizacja kraju. A obok podobny kraj, Białoruś: spokój, porządek, systematyczny wzrost gospodarczy, nie ma biedy, nie ma skorumpowanych oligarchów. Co ciekawe, Białoruś jest sekowana przez zachód dlatego, że jej demokratycznie wybrany prezydent Łukaszenka nie dopuścił do „ukrainizacji” Białorusi. Natomiast na Ukrainie: I-y majdan, II-i majdan i wojna domowa. Jak można się tylko domyślać szaleją tam różni tajni agenci – ruskie, germańskie, jankeskie i oczywiście najgłupsze jawne polskie. Bo jak inaczej można nazwać naszych polityków co to wrzeszczeli na majdanie pod czerwono-czarnymi flagami banderowskimi „sława Ukrainie”, lub zwodzili biednych, naiwnych Ukraińców oświadczając z nadęciem, z miną poważnego europejskiego decydenta „drzwi Europy są dla was otwarte”.

Najtragiczniejsze jest to, że ci nasi „mężowie stanu” nawołują często do sankcji przeciwko Rosji argumentując to obroną interesów ukraińskich. Wyraźnie już widać, że zachód się z Rosjanami porozumiewa a my tzn. rolnicy i przedsiębiorcy na tych sankcjach tracimy. Oczywiście nasi politycy nie obniżą sobie z tego powodu poborów.

Obecna wojna na Ukrainie przyniosła zmiany terytorialne i polityczne a co będzie dalej? A jaki scenariusz był by dla nas najbardziej pożądany?. Według mnie najlepszy dla nas rozwój sytuacji to taki, by Ukraina rozpadła się na dwa czy trzy niezależne państwa wzorem rozpadu byłej Jugosławii. Słaba Ukraina, to bezpieczny dla nas sąsiad. Na pewno należałoby w tym przypadku wyplenić z umysłów zachodnich Ukraińców zarazę szowinizmu banderowskiego. My w tym czasie możemy spokojnie rozwijać się gospodarczo, kulturalnie itd.

Powinniśmy jak najdalej być od tej nieszczęsnej Ukrainy, bo nam przynosi to same klęski. Czasy Chmielnickiego, to czas rzezi i pożogi, doprowadziły do utraty terenu i przyczyniły się do upadku Rzeczpospolitej. Czas międzywojenny (rok 1938), to rozstrzelanie przez Rosjan ponad 110 tys. Polaków mieszkających za Zbruczem i tysiące prześladowanych i dyskryminowanych. W okresie drugiej wojny światowej około 200 tys. Kresowiaków zamordowanych w bestialski sposób przez Ukraińców. Dlatego apeluję do naszych polityków: zostawcie tych Ukraińców, niech sami o sobie decydują, bo to nie są nasi bracia, oni mają inną naturę i mentalność. Kwestią czasu jest gdy obecne władze Ukrainy, zdominowane przez czcicieli Bandery, zaczną się do was najpierw odnosić negatywnie a następnie nawet wrogo. Rosjanie ich rozumieją i umieją się z nimi „dogadać”, tak jak kiedyś z Kozakami.

Państwo polskie a raczej nasz rząd, przeznacza duże sumy pieniężne dla mniejszości ukraińskiej w Polsce a mniejszość polska na Ukrainie nie dostaje żadnego wsparcia zarówno od rządu ukraińskiego jak i polskiego a wręcz przeciwnie. Mniejszość polska jest dyskryminowana nie tylko w szkolnictwie. Oddaliśmy w Polsce Ukraińcom budynki, place i cerkwie a na Ukrainie brak jakiejkolwiek wzajemności a tylko upokarzanie Polaków tam mieszkających. Jeździli nasi politycy na majdan a najwyżsi dostojnicy do Kijowa. Dlaczego zabrakło spotkań z Polakami tam mieszkającymi?. To na tym ma polegać „partnerstwo”?.
Ostatnio 25.10.2018 r. Rada Obwodu Lwowskiego przyjęła oświadczenie, w którym żąda usunięcia posągów lwów z Cmentarza Orląt Lwowskich. Ukraińscy samorządowcy uznali je za „symbol polskiej okupacji Lwowa” i twierdzą, że ustawiono je niezgodnie z prawem.
„Dążenie do ustawienia potajemnie pomników polskiej okupacji Lwowa trwa na tle niszczenia ukraińskich pomników na terytorium Polski, co odbywa się za milczącą zgodą polskich władz lokalnych” – napisano dodatkowo w oświadczeniu lwowskiej Rady Obwodowej. Lwy nazwano częścią dawnego „polskiego militarno-propagandowego kompleksu pamiątkowego”, a głosy ze strony Polski odnośnie ich ustawienia i odsłonięcia na Cmentarzu Orląt uznano za „część systemowej strategii części polskich polityków, ukierunkowanej na wykorzystywanie nastrojów szowinistyczno-imperialnych, w tym w odniesieniu do Lwowa”. W oświadczeniu krytycznie opisano też inskrypcje na posągach lwów, „Zawsze wierni” i „Tobie, Polsko!”, a także symbolikę Szczerbca, które zdaniem lwowskich polityków „wykraczają poza granice honorowania zmarłych” i są formę wykorzystywania historii do celów politycznych.

Na to oświadczenie nasze MSZ w dniu 26.10.2018 r. zareagowało też oświadczeniem, „Przedstawiliśmy nasz zdecydowany sprzeciw wobec możliwości nielegalnego usunięcia lwów – nielegalnego w tym sensie, że byłoby ono wbrew dwustronnym protokołom dotyczącym odbudowy i renowacji Cmentarza Łyczakowskiego; strona ukraińska została uprzedzona o negatywnych konsekwencjach, jakie tego typu ruch miałby dla stosunków dwustronnych” – powiedział w rozmowie z PAP Bartosz Cichocki. Tego typu lekceważące i prowokacyjne postępowanie władz ukraińskich, także centralnych, w stosunku do Polski ośmiesza nasze władze, które z niezrozumiałych dla mnie przyczyn zachowują się jak księstwo lenne zależne od Ukrainy a powinno być odwrotnie.

Obecnie mamy nadal państwo które, niestety przypomina rzeczywistość, o której wspominali w restauracji ”Sowa i Przyjaciele” słynni rozmówcy z poprzedniej ekipy rządzącej, nazywając Polskę państwem teoretycznym. Stosunki polsko-ukraińskie znalazły się w całkowitym potrzasku i jest to obszar totalnej kompromitacji państwa polskiego, obszar świadczący też o zupełnym braku dyplomacji polskiej jako instytucji przysługującej suwerennemu państwu. Poczynania MSZ-u polskiego nie mają znamion działania niepodległego kraju.

Domniemywam że to oświadczenie Rady Obwodowej Lwowa wynika nie tylko ze złej woli tzn. nienawiści do Lachów ale też z braku elementarnej znajomości własnej historii. Ta uwaga dotyczy też, niestety, i naszych dyplomatów. Członkowie tej Rady mieszają i zrównują walczących o Lwów Polaków i Ukraińców z lat 1918-1919 z bandami zbrojnymi OUN-UPA, powszechnie nazywanymi Banderowcami z okresu II-ej w.ś. We Lwowie obok Cmentarza Orląt Lwowskich będących częścią Cmentarza Łyczakowskiego jest Cmentarz Strzelców Siczowych. Na obydwu tych cmentarzach są pochowani żołnierze i cywile walczący z bronią w ręku przeciwko sobie Polacy i Ukraińcy, obydwu stronom należy się cześć i szacunek. Nawet czytałem (źródła już nie pamiętam), że w czasie przerwy w walkach w okresie świątecznym , to spotykano się i nawzajem częstowano oraz rozmawiano, co w okresie I-ej w.ś. nie było czymś wyjątkowym.

W 1934 roku polskie władze przygotowały na Cmentarzu Janowskim specjalne miejsce pamięci dla ukraińskich żołnierzy UHA (Ukraińskiej Halickiej Armii) oraz Strzelców Siczowych. Istniejące tu wcześniejsze pochówki przeniesiono,  by zagwarantować Ukraińcom ich miejsce pamięci, oddzielono groby poległych Polaków i Ukraińców. Początkowo opieką nad ukraińskimi grobami zajmowała się skautowska organizacja Płast, następnie przeszły one pod opiekę Towarzystwa Ochrony Wojennych Mogił. Na terenie całej Polski jest wiele cmentarzy gdzie znajdują się groby żołnierzy atamana Semena Petlury.
Natomiast czym innym są oprawcy z UPA i ich pomocnicy z okresu II-ej w.ś. Formacja ta zasłynęła z okrutnych morderstw cywilnych bezbronnych Polaków, mieszkających przeważnie na wsi: starców kobiet, dzieci, dzieci nawet wydartych z łona matek brzemiennych. Inteligencja polska była wywieziona na Sybir a co nie zrobili Rosjanie to dokończyli Niemcy wywożąc w dużej części mężczyzn do obozów koncentracyjnych a w tym czasie Ukraińcy współpracowali z Niemcami służąc w formacjach militarnych i w ten sposób wchodzili w posiadanie broni.

27.10.2018 r. Czesław Buksiński

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!