Jak podaje portal obserwatorlogistyczny.pl 1 lutego weszło w życie zerwanie litewsko-białoruskiej umowy na transport potasu produkowanego przez białoruski koncern Belaruskali. Litwa zablokowała transport białoruskiego potasu, który był wysyłany drogą morską przez port w Kłajpedzie.
W połowie stycznia br. rząd Litwy podjął decyzję o zakazie transportowania przez terytorium litewskie białoruskiego potasu produkowany przez koncern Belaruskali. Do tej pory zdecydowana większość tego towaru z Białorusi była transportowana przez Litwę do portu w Kłajpedzie, a następnie rozsyłana po świecie, w tym do największych importerów czyli Indii, Chin i Brazylii. Białoruś zagroziła Litwie odwetem. Jest to kolejny przejaw kryzysu w relacjach obu państw.
Litwa dołączyła tym samym do Stanów Zjednoczonych w sankcjonowaniu białoruskiego eksportu potasu. 8 grudnia 2021 r. weszły w życie amerykańskie sankcje na Białoruś nałożone w sierpniu ubiegłego roku. Jednym z ich elementów był zakaz importu białoruskiego potasu, jak również nałożenie sankcji na zagraniczne podmioty handlujące z koncernem Belaruskali poprzez jego spółkę córkę – Belarusian Potash Company (BPC). Mimo to w grudniu i na początku stycznia Litwa zezwalała na transport potasu, co wywołało znaczący sprzeciw społeczeństwa i mały kryzys polityczny. Ostatecznie 12 stycznia litewski rząd ogłosił włączenie się do sankcji i zażądał od Kolei Litewskich zaprzestania transportowania białoruskiego potasu.
Białoruś ma w związku z tą decyzją znaczny problem. Kłajpeda była głównym portem eksportowym dla jej potasu. Przez ten port wysyłano w świat 12,5 mln ton potasu rocznie. Ponieważ Litwa zablokowała transport potasu z Białorusi, alternatywą pozostają porty łotewskie oraz rosyjskie. Łotwa jednak najprawdopodobniej nie zechce narazić się na sankcje amerykańskie, a przepustowość rosyjskich portów jest na wyczerpaniu – z pewnością trudno byłoby znaleźć miejsce na dodatkowe 12,5 mln ton potasu.
Państwowy koncern Belaruskali jest drugim co do wielkości producentem potasu na świecie. Sprzedaje swój produkt wielu światowym potęgom rolniczym jak Indie, Chiny czy też największemu producentowi soi – Brazylii. USA dały czas każdemu zagranicznemu klientowi Belaruskali do 1 kwietnia na zerwanie kontaktów, przed użyciem wobec nich sankcji. Z pewnością uderzy to silnie w kontakty handlowe spółki z wieloma zagranicznymi przedsiębiorstwami.
Głośnym echem odbiła się decyzja norweskiego przedsiębiorstwa Yara, największego nabywcy potasu od Belaruskali, który kupował około 10-15 proc. jego produkcji. Poinformowało ono, że do 1 kwietnia zakończy zakupy potasu z Białorusi. Zablokowanie przez Litwę transportu potasu z Białorusi może pogłębić trwający obecnie rekordowy wzrost cen nawozów sztucznych, których jednym z głównych składników jest właśnie potas.
Autor: Franciszek Przasnyski
Źródło: obserwatorlogistczny.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!