Ponad 830 tys. podpisów zebrano pod obywatelskim projektem ustawy wykreślającym przesłankę eugeniczną. 30 listopada przedstawiciele Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej „Zatrzymaj aborcję” złożyli projekt ustawy w biurze podawczym Sejmu RP.
– Liczymy, że Sejm niezwłocznie zajmie się tą ustawą. Mamy nadzieję, że uchwali prawo, które pozwoli ocalić ponad 100 dzieci rocznie, zabijanych na skutek podejrzenia o niepełnosprawność – powiedziała inicjatorka projektu Kaja Godek.
Obywatelska Inicjatywa Ustawodawcza „Zatrzymaj aborcję”, a w jej ramach projekt ustawy i zbiórka podpisów zaistniały z inicjatywy Fundacji „Życie i Rodzina” oraz CitizenGO Polska, której wolontariusze na co dzień działają w całej Polsce, organizując akcje w obronie nienarodzonych dzieci oraz tożsamości małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny.
– Olbrzymia aktywność osób zaangażowanych w obronę życia oraz zdecydowany odzew ze strony ludzi dobrej woli rekrutowanych w terenie pokazały, że Polakom leży na sercu obrona nienarodzonych dzieci podejrzanych o wadę genetyczną lub chorobę. Zebrane pod projektem podpisy poparcia są donośnym głosem obywateli, aby uchwalić zakaz zabijania dzieci, które same nie mogą się bronić – zaznaczają organizatorzy akcji w przesłanej KAI informacji na temat oficjalnego złożenia podpisów.
Do ataku ruszyła szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, która stwierdziła, że „to kolejna próba ograniczenia praw kobiet”.
– Pamiętajmy o jednym: w Polsce mamy bardzo restrykcyjne prawo dotyczące terminacji ciąży – jest ona dopuszczalna tylko w trzech przypadkach – stwierdziła Lubnauer.
Przekonywała, że decyzja o przerwaniu ciąży jest zawsze bardzo trudna i dramatyczna dla kobiety i dla rodziny.
– Natomiast ta ustawa (obywatelski projekt ustawy – PAP) skazuje kobiety na to, że będą musiały obserwować swoje umierające, często w męczarniach dziecko przez kilka, kilkanaście dni. Skazuje kobiety też – nawet jeżeli nie czują się na siłach, nie mają możliwości, zarówno materialnych, jak i rodzinnych – na wychowanie dzieci z ciężkimi chorobami genetycznymi – podkreślała liderka Nowoczesnej.
Zwróciła uwagę, że aborcja jest dopuszczalna u wszystkich naszych sąsiadów – w Niemczech, Czechach, czy Słowacji.
– W Polsce zakazuje się dokonania aborcji z przyczyn, które są naprawdę często dramatycznym wyborem każdej rodziny. Dlatego – jako Nowoczesna – jesteśmy zdecydowanie przeciwko tej ustawie – zaznaczyła Lubnauer.
Monika Rosa przypomniała z kolei o trwającej obecnie akcji „16 dni przeciwko przemocy wobec kobiet”, dla której to nie zabicie dziecka jest przemocą, ale zakazanie zabijania dzieci.
– Zabronienie dokonania decyzji, czasami najtrudniejszej w życiu dla kobiety, dla pary to jest właśnie przemoc – plotła posłanka Nowoczesnej.
Jej zdaniem rozszerzenie zakazu przerywania ciąży nie sprawi, że tego typu zabiegów będzie w naszym kraju mniej.
– Sprawi, że będzie ich tyle samo, albo więcej, tyle tylko, że będą dokonywane w fatalnych warunkach – bajdurzyła.
Obowiązująca ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 r. zezwala na dokonanie aborcji w trzech sytuacjach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, gdy jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. W rzeczywistości przyczyną prawie wszystkich aborcji, które dokonywane są w Polsce, jest podejrzenia choroby dziecka.
/wpolityce.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!