Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa powiedział, że obecne władze zachowują poparcie ludności i mają na kim polegać. Straszył przy tym aktywnością szeregu krajów i wyraźną chęcią wykorzystania trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się Białoruś.
„Absolutnie nie jesteśmy sami. Doskonale zdaję sobie sprawę z tych działań [które miały miejsce dzień wcześniej na rzecz Łukaszenki w kilku białoruskich miastach]. Ludzie zadeklarowali swoje stanowisko. Chcę jeszcze raz podkreślić: jeśli ktoś myśli, że władze ugięły się i zachwiały, myli się. I chcę powiedzieć, że władze mają na kim polegać. Dlatego nie będziemy się cofać. Pójdziemy tak, jak należy” – cytowała Łukaszenkę agencja informacyjna BiełTA.
„Ci, którzy dzisiaj ustawiają swoje pionki, zwłaszcza za granicą, otrzymają stanowczą odpowiedź. Nie jest to bezpodstawne. Polskie flagi już są wywieszane w Grodnie. To niedopuszczalne. I takie rzeczy będą zdecydowanie tłumione” – powiedział Łukaszenka.
Dzialacze ZPB na akcji solidarnosci dzisiaj w Grodnie "Za Wasza i Nasza Wolnosc" pic.twitter.com/DZCKJP8mD7
— Andżelika Borys (@AngelikaBorys) August 17, 2020
Czytaj też:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!